Związkowcy ze Stoczni Szczecińskiej Nowa (SSN) nie zgadzają się na plan restrukturyzacji i prywatyzacji firmy, zaproponowany we wtorek przez komisarz ds. konkurencji Neelie Kroes w Parlamencie Europejskim.
"Chcemy powiedzieć komisarz ds. konkurencji Neelie Kroes, że nie ma zgody na proponowany przez nią model likwidacyjny stoczni" - zaznaczył przewodniczący zakładowej NSZZ "Solidarność" w SSN Krzysztof Fidura.
Kantor pytany, jak ocenił przebieg wtorkowej debaty w Parlamencie Europejskim nt. polskich stoczni, powiedział, że jest rozczarowany.
"Czekamy na informacje naszego przedstawiciela, który przysłuchiwał się dyskusji" - zaznaczył. Podkreślił, że Kroes nie powiedziała nic nowego. "Mieliśmy nadzieję, że po brukselskim szczycie z udziałem premiera Donalda Tuska stanowisko KE w sprawie stoczni ulegnie zmianie" - zaznaczył.
Pytany, czy rozwiązaniem dla SSN jest odwlekanie decyzji o jej przyszłości - czego domagali się niektórzy polscy eurodeputowani podczas debaty - Kantor podkreślił, że rozwiązanie sytuacji musi nastąpić teraz. "Jeśli to nie nastąpi, to się wywrócimy" - dodał.
Nie zawiera się kontraktów pod pręgierzem upadłości - powiedział Fidura.
Jego zdaniem, Kroes nadal stoi twardo przy swoim stanowisku, a wtorkowa debata miała jedynie znaczenie symboliczne.- Choć każde nagłośnienie sprawy jest dobre - dodał. Podkreślił też fakt, że wszyscy polscy eurodeputowani mówili jednym głosem. To dobry znak - ocenił.
Fidura powiedział, że komisarz Kroes przerzuciła problem na polski rząd. To duże rozczarowanie, że stanowisko KE po ostatnim szczycie UE w Brukseli nie uległo zmianie - zaznaczył. Liczyliśmy, że premier wykorzysta możliwość spotkania na szczycie, by pomóc stoczniom - dodał.
Poinformował, że związkowcy oczekują na spotkanie z premierem, by wyjaśnić kierunki działania rządu ws. przemysłu stoczniowego w Polsce i czy rząd zakłada inny model, niż ten proponowany przez KE.
Związkowcy podkreślają, że likwidacja bądź upadłość stoczni to najgorsza możliwość - utrata pracy dla tysięcy zatrudnionych w samych stoczniach, jak i firmach kooperujących.
We wtorek podczas debaty zorganizowanej na wniosek eurodeputowanych lewicy Kroes podkreślała, że przyszłość polskich stoczni zależy od tego, czy polski rząd będzie skłonny do współpracy z Komisją Europejską. Ponaglała rząd do znalezienia szybkiego rozwiązania.
Komisarz chce przede wszystkim przesłania osobnego planu restrukturyzacji dla stoczni w Gdańsku, która jest w lepszej sytuacji niż Gdynia i Szczecin, bowiem została już sprywatyzowana i otrzymała mniejszą pomoc z budżetu państwa.
Dla stoczni w Gdyni i Szczecinie zaproponowała wyodrębnienie majątku trwałego, sprzedanie go inwestorom w drodze przetargów, spłatę długów z pieniędzy, które to przyniesie i likwidację spółki, która przeprowadzi tę operację. KE wydałaby negatywną decyzję w sprawie pomocy publicznej, ale realizacja planu złagodziłaby jej skutki.
Powtórzyła, że plany restruktyzacyjne przedstawione przez polski rząd są nie do zaakceptowania przez KE, bo nie zapewniają rentowności zakładów.
12 września resort skarbu przesłał KE plany restrukturyzacji polskich stoczni. ISD Polska proponuje połączenie zakładów w Gdańsku i Gdyni. Konsorcjum z Pomorza Mostostal Chojnice chce kupić stocznię Szczecin. Jeśli Komisja Europejska ich nie zaakceptuje, zakłady będą musiały zwrócić pomoc publiczną, którą otrzymały po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej, a to może oznaczać ich bankructwo.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Związkowcy SSN przeciwko planom restrukturyzacji stoczni