160 polskich związkowców jest już w Brukseli. O godz. 9 ich przedstawiciele rozpoczęli spotkanie się z unijnym komisarzem ds. zatrudnienia, spraw społecznych Vladimirem Szpidlą. Później cała grupa ma manifestować w obronie polskiego przemysłu stoczniowego, a w szczególności Stoczni Szczecińskiej Nowa.
Wcześniej jednak stoczniowcy spotykają się komisarzem Szpidlą. - Chcemy mu uświadomić, co będzie oznaczać negatywna decyzja wobec stoczni szczecińskiej, jaki będą tego skutki - podkreślił na antenie TVN24 przewodniczący zachodniopomorskiej "S" Mieczysław Jurek. Stoczniowców na miejscu wspierają eurodeputowany Jerzy Buzek i prezydent Szczecina Piotr Krzystek.
Potem związkowcy wyjdą na ulicę. - Manifestacja będzie w podobnym stylu jak ta z czerwca. Będzie głośno i będzie wyraźne argumentowanie - dodaje Jurek. Na przeprowadzenie protestu stoczniowcy mają czas do 13. - W międzyczasie mamy zamiar się jeszcze spotkać z komisarze Neelie Kroes - zaznacza organizator protestu.
Na transparentach protestujących znalazły się między innymi hasła: "Wasza decyzja - nasze życie", "Brukselo, daj nam pracować", "Nie damy zniszczyć stoczni". Część haseł jest też w języku angielskim.
Ministerstwo Skarbu Państwa przesłało Komisji Europejskiej plany restrukturyzacji polskich stoczni 12 września.
W zależności od oceny planów restrukturyzacji, KE zdecyduje, czy nakazać Polsce zwrot przyznanej stoczniom pomocy publicznej. Jeszcze w piątek przed przesłaniem dokumentów do Brukseli, Komisja przypomniała, że pomoc z budżetu państwa dla stoczni musi być ograniczona do niezbędnego minimum, które zapewni konieczną restrukturyzację.
Według ministra skarbu Aleksandra Grada odpowiedź Komisji Polska otrzyma w październiku.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: 160 stoczniowców już w Brukseli