Mniejszościowi akcjonariusze Centrostalu Gdańsk idą na wojnę ze Złomreksem. Po świętach złożą pozew.
- 28 albo 31 grudnia złożymy pozew do sądu. Jego treści na razie nie możemy jednak ujawnić - mówi Tomasz Suszycki, reprezentujący część udziałowców.
- Przy fuzjach często zdarza się, że mniejszościowi akcjonariusze protestują. Tak było również wtedy, kiedy Mittal łączył się z Arcelorem. W przypadku naszej fuzji parytet był oceniany przez biegłego sądowego - tonuje emocje Przemysław Sztuczkowski, prezes Złomreksu, do którego obecnie należy prawie 65 proc. akcji gdańskiego Centrostalu.
Około 5,44 proc. ma fundusz Opera Kwiatkowski i Wspólnicy Spółka Komandytowo-Akcyjna, a reszta akcji należy do mniejszościowych graczy. Teraz Centrostal Gdańsk ma zostać wchłonięty przez ZSS. W grupie znajdą się też aktywa austriackiego dystrybutora VoestAlpine Stahlhandel (Złomrex zapłacił za 75 proc. tej firmy 100 mln EUR - 360 mln zł) oraz stalowa część Stalexportu (kosztowała 122 mln zł).
Po konsolidacji udziałowcom pomorskiej spółki przypadnie niespełna 34 proc. akcji nowego podmiotu, z tego mniejszościowym około 12 proc. Taki podział jest im nie w smak.
- Mniejszościowi akcjonariusze kwestionują m.in. wycenę VoestAlpine. Na temat tej spółki jest bardzo mało danych. Jedną z podstaw opinii mniejszościowych akcjonariuszy jest nasz wrześniowy raport. Złomrex może bronić swojego stanowiska, bo Centrostal opublikował słabe wyniki z trzeciego kwartału - uważa Marcin Sójka, analityk DM PKO BP.
W przyszłym roku ZSS ma zastąpić Centrostal na parkiecie, choć kiepska sytuacja na giełdzie studzi zapał do upublicznienia.
Po wprowadzeniu na giełdę części dystrybucyjnej Złomrex planuje również debiut dywizji produkcyjno-surowcowej. Chce zebrać kapitał na budowę nowej huty.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Akcjonariusze Centrostalu Gdańsk idą na wojnę ze Złomreksem