Jak dowiedział się "Parkiet", prospekt emisyjny Alchemii może jeszcze jakiś czas poczekać na akceptację Komisji Nadzoru Finansowego.
Czy prognoza jest zatem zaopiniowana przez biegłego, czy nie? - spytał "Parkiet" Karinę Wściubiak, prezes Alchemii. - Ależ oczywiście - twierdzi prezes Wściubiak. Okazuje się, że Alchemia wysłała przebadane prognozy "w ostatnich dniach".
Dlaczego nie od razu? - Taki obowiązek jasno wynika z przepisów unijnych. Jeśli dokument rejestracyjny zawiera prognozy wyników, niezbędny jest raport biegłego rewidenta, stwierdzający, że szacunki zostały sporządzone w prawidłowy sposób - mówi Adam Ruciński z Kancelarii Audytorów i Doradców Rucińscy i Wspólnicy. Dom Maklerski Ipopema, jako organizator emisji giełdowej spółki, nie chciał poruszać tematu - czytamy w "Parkiecie".
Tymczasem bez zatwierdzonego prospektu nie mogą się rozpocząć notowania praw poboru. Drobni inwestorzy są coraz bardziej zirytowani wielomiesięcznym "zamrożeniem" pieniędzy. Emisja o wartości 220 mln zł została zapowiedziana jeszcze w połowie listopada. Odjęcie pp nastąpiło zaś pod koniec stycznia. Od tego czasu kurs oscyluje wokół 14 zł. Wczoraj papiery potaniały o 0,2 proc., do 14,9 zł - czytamy w "Parkiecie".