Amerykański Departament Handlu wysłał do Moskwy powiadomienie o rozwiązaniu umowy z 1999 roku, na mocy której rosyjskie spółki stalowe mogły sprzedawać w USA swoje wyroby, bez opłat antydumpingowych.
Umowa z 1999 pozwoliła rosyjskim producentom stali na sprzedaż określonej wielkości wyrobów bez opodatkowania. Warunkiem były kwoty importowe i minimalna cena. Jednak takie zapisy były dla firm rosyjskich korzystne. W sumie bowiem opłaty celne i podatki mogłyby osiągnąć poziom nawet 184,56 proc.
Na razie strona rosyjska nie komentuje amerykańskiej decyzji. Tłumacząc się potrzeba szczegółowego zapoznania z dokumentami. Jednak pierwsze komentarze mówią o kolejnym ciosie Waszyngtonu w Kreml. Tamtejszy biznes stalowy jest bowiem silnie wspierany przez Moskwę.
Według przedstawicieli amerykańskich stalowni krok jest słuszny. Od 2004 roku cena stali z Rosji były bowiem poniżej cen rynkowych. A nie było ku temu uzasadnienia.
Z pierwszych wyliczeń wynika, że cła na produkty Severstalu mogą wynieść nawet 73,59 proc. Jeszcze większe stawki mogą zapłacić stalownie z Nowolipiecka i Magnitogorska.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Amerykanie uderzają w rosyjską stal