Antykorozja do poprawy

Antykorozja do poprawy
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

- Uważam, że dla żadnej instytucji w Polsce zabezpieczenia antykorozyjne nie są priorytetem, choć - jak wynika z badań - straty powstałe w efekcie ich braku lub niewłaściwego wykonania sięgają 6-8% PKB. Wydawałoby się, że jest o co walczyć, bo PKB Polski w 2015 r. GUS wyliczył na 1790 mld zł, a więc możemy mówić o stratach sięgających ponad 140 mld zł! - mówi dr inż. AGNIESZKA KRÓLIKOWSKA, prezes Polskiego Stowarzyszenia Korozyjnego, kierownik Zespółu Zabezpieczeń Antykorozyjnych Mostów w Zakładzie Mostów Instytutu Badawczego Dróg i Mostów, w rozmowie z Jerzym Bojanowiczem.

Jak pani ocenia stan mostów?

- Mosty drogowe nie są w złym stanie, bo od dłuższego czasu są konsekwentnie i planowo remontowane, zwłaszcza na drogach będących w gestii Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Uważam, że w ostatnich latach ich zabezpieczenie jest właściwe.

W znacznie gorszym stanie są mosty kolejowe, których poprawa wymaga sporej pracy.

Czy są takie obiekty, które kwalifikują się do natychmiastowej renowacji powłok antykorozyjnych?

- Nie chcę wymieniać konkretnych mostów, ale jest ich dużo. Sądzę, że w kolejnictwie projektowanie, nadzór i wykonawstwo zabezpieczeń wymagają istotnej poprawy.

Głównym problemem związanym z zabezpieczeniem antykorozyjnym, zresztą nie tylko mostów, jest brak w Prawie budowlanym specjalisty ds. zabezpieczeń antykorozyjnych, który powinien być włączony do ich projektowania, nadzoru i do ostatecznego odbioru.

Na czym polega jego rola?

- Dobrym przykładem są Stany Zjednoczone, w których kwestie zabezpieczeń antykorozyjnych regulują dwa akty Kongresu USA.

Jeżeli jakiekolwiek remonty czy budowy są finansowane z publicznych (państwowych) pieniędzy, to dokumenty te wymagają, by projekt wykonał lub sprawdził specjalista ds. zabezpieczeń antykorozyjnych, a w pracach uczestniczył certyfikowany inspektor zabezpieczeń antykorozyjnych. Także w Europie jego obecność jest wymagana dla większości dużych konstrukcji.

To osoby, które zostały przeszkolone zgodnie z wymaganiami amerykańskimi - NACE (National Association of Corrosion Engineers) lub norweskimi - FROSIO, a następnie zdały trudny egzamin. W polskim Prawie budowlanym nie występuje specjalizacja antykorozyjna.

O jej zdefiniowanie i włączenie Polskie Stowarzyszenie Korozyjnie (PSK) wielokrotnie występowało do właściwych ministrów, posłów i Inspektora Nadzoru Budowlanego.

Przez kilkanaście lat starań uzyskaliśmy jedynie włączenie do nowelizowanego Prawa budowlanego tzw. eksperta ds. zabezpieczeń antykorozyjnych. Niestety, Izba Inżynierów Budownictwa, która miała egzaminować kandydatów na nich, nie wykazała żadnego zainteresowania, choć PSK proponowało pomoc w organizacji egzaminów, a także wskazanie specjalistów gotowych prowadzić szkolenia.

Czym zajmuje się Polskie Stowarzyszenie Korozyjne?

- Powstało w 1991 r. Jest organizacją środowiskową, która stara się skupić polskich korozjonistów, czyli wszystkich uczestników procesu zabezpieczenia antykorozyjnego.

Obecnie do PSK należy 260 członków indywidualnych, reprezentujących inwestorów, projektantów, wykonawców, producentów materiałów i sprzętu, inspektorów i naukowców oraz 34 firmy. Działają w sekcjach zajmujących się m.in. powłokami malarskimi, powłokami ogniochronnymi czy inspekcjami.

Stowarzyszenie opracowuje różne dokumenty dotyczące zabezpieczeń antykorozyjnych, staramy się konsultować różnego typu akty prawne związane z obszarem naszej aktywności. Ale przede wszystkim staramy się, by nasze środowisko było platformą kontaktów i współpracy wszystkich środowisk z naszej branży, co zdecydowanie poprawia atmosferę pracy, pozwala na szeroki przepływ wiedzy i nawiązywanie cennych kontaktów.

PSK jest członkiem Europejskiej Federacji Korozyjnej (EFC), w której pracach uczestniczy działając w jej Grupach Roboczych (Working Party). W 2018 r. organizujemy największą europejską konferencję korozyjną EUROCORR, która odbędzie się w Krakowie i na którą wszystkich gorąco zapraszamy.

Dodam, że od 2015 r., w ramach Inicjatywy Cornet, wraz z partnerami z Niemiec, m.in. Instytutem Fraunhofera, realizujemy projekt badawczy DuraCoat: "Kryteria i wytyczne oceny i doboru antykorozyjnych systemów malarskich na konstrukcje stalowe".

Poprzednio w ramach tego samego konkursu realizowaliśmy projekt dotyczący opracowania receptur nowych farb bazujących na biopolimerach.

Prace badawcze wykonywane są w Instytucie Badawczym Dróg i Mostów w Warszawie i w Instytucie Inżynierii Materiałów Polimerowych i Barwników, w Oddziale Farb i Tworzyw w Gliwicach, a w realizacji projektu uczestniczy 8 przedsiębiorstw - członków Stowarzyszenia.

Co roku PSK organizuje konferencje. W tegorocznej, która odbyła się w maju, na zamku w Rynie, uczestniczyło około 200 osób, co uważam za sukces. W przyszłym roku chcemy, żeby konferencji towarzyszyła również wystawa, na której będzie można pokazać sprzęt, urządzenia, mierniki i produkty potrzebne w pracach antykorozyjnych oraz pochwalić się osiągnięciami firm, zachęcając do współpracy z nimi.

Powiedziała pani, że specjaliści ds. zabezpieczeń antykorozyjnych muszą uczestniczyć w ich projektowaniu, nadzorować ich realizację i odbiór. Ilu ich jest? Czy muszą być zatrudnieni przez firmę wykonującą zabezpieczenia antykorozyjne jakiegoś obiektu, np. mostu, czy mogą być wynajmowani?

- Nie wiem ilu! Prowadzone przeze mnie od 17 lat kursy dotyczące zabezpieczeń antykorozyjnych, a organizowane przez Instytut Badawczy Dróg i Mostów, ukończyło ok. 1500 osób. Na początku organizowaliśmy je dla "mostowców", ale ponieważ w Polsce nie ma tego typu kursów, więc nasi kursanci reprezentują wszystkie branże, w których stosuje się zabezpieczenia antykorozyjne.

Certyfikat otrzymują osoby, które ukończyły trzy kursy zabezpieczeń antykorozyjnych konstrukcji stalowych i zdały pozytywnie egzamin. Z dumą mogę powiedzieć, że przez wielu uczestników nasze kursy są oceniane wyżej niż kursy FROSIO. Spektrum tematyki na naszych kursach jest szerokie: od przygotowania powierzchni, przez procesy aplikacyjne i chemię farb, po sprzęt, rusztowania, bezpieczeństwo, ekologię. Co 5 lat certyfikat jest odnawiany, by jego posiadacze mogli zapoznać się z wprowadzonymi w tym czasie zmianami oraz nowymi technologiami i produktami itp.

Wytwórnie konstrukcji stalowych przy realizacji wielu kontraktów eksportowych muszą mieć certyfikowanych inspektorów. Mam nadzieję, że wkrótce takie wymaganie będzie również na polskich kontraktach.

Czyli na placu magazynowym jakiejś wytwórni konstrukcji stalowych mogą być np. dwie identyczne kratownice, ale tylko ta przeznaczona na eksport została wyprodukowana pod nadzorem fachowca!

- Dokładnie. Inwestor niemiecki czy norweski nie odbierze konstrukcji niezrobionej zgodnie ze specyfikacją i nieodebranej przez certyfikowanego inspektora. A proces wykonywania zabezpieczeń antykorozyjnych jest niezwykle skomplikowany. Wymaga właściwego przygotowania powierzchni i sprawdzenia czy zostało dokładnie wykonane, odpowiedniej aplikacji farb i spełnienia norm określających ich nakładanie, czasu malowania i sezonowania, czyli przetrzymywania w odpowiednich warunkach, dopiero po którym można tą konstrukcję transportować. Każdą z tych czynności czy etapów można wykonać lepiej lub gorzej, np. w realizacji "polskich" kontraktów nagminne jest transportowanie konstrukcji nie w pełni wysezonowanej. A efektem takiej przedwczesnej podróży są uszkodzenia konstrukcji, jak np. wbicie w nią brudu czy liczne uszkodzenia mechaniczne.

Niestety, inwestorzy polscy często takich wymagań nie zgłaszają. Wynika to m.in. z braku wyższych uczelni uwzględniających w procesie kształcenia tematykę zabezpieczeń antykorozyjnych, jak również braku świadomości, że korozja jest ważnym problemem, który generuje olbrzymie straty. Dobre, właściwie nałożone farby zabezpieczają konstrukcje przez 25 lat, a nawet dłużej. A często spotykamy się z sytuacją, że już w okresie gwarancji, a więc w trzech pierwszych latach eksploatacji konstrukcji, pojawiają się w niej wady bądź wykonane nieprawidłowo zabezpieczenia antykorozyjne są całkowicie zniszczone.

Znanym przykładem jest Most Siekierkowski w Warszawie, z którego konstrukcji, jeszcze w okresie gwarancji, zaczęła samoistnie odspajać się żółta powłoka nawierzchniowa.

A ponieważ było to wczesną wiosną, więc nagle Wisłą zaczęła płynąć żółta kra.

Ekspertyzy korozyjne nie ograniczają się do mostów - obejmują energetykę, zbiorniki i rurociągi, konstrukcje miejskie, jak np. wieżowce, z którymi też są problemy, podobnie jak z korodującymi halami, stadionami itp.

Ostatnio wykonaliśmy ekspertyzę hali zakładu produkcyjnego, którą nowy właściciel chciał przemalować na inny kolor. Okazało się, że nie można, tak po prostu, położyć jednej powłoki na drugą, bo odpada. Zidentyfikowaliśmy przyczynę takiego zachowania i opracowaliśmy technologię renowacji, a teraz jeden z kolegów ją nadzoruje.

Jak wygląda innowacyjność w zabezpieczeniach antykorozyjnych konstrukcji?

- Nowością w Polsce są nowe farby nawierzchniowe, które długo zachowują trwały kolor i połysk. To produkty z grupy farb polisiloksanowych i fluoropolimery. Pierwsze już są w Polsce stosowane, m.in. pierwszym dużym obiektem zabezpieczonym nimi były dojazdy do Mostu Siekierkowskiego, co wykonano w 2007 r.

To czemu nie zabezpieczono nimi konstrukcji mostu?

- Inwestorzy bywają tradycyjni. Na moście zastosowano system z powłokami cynkowymi, natryskiwanymi cieplnie, czyli tzw. metalizacją, które uszczelniono epoksydowo-poliuretanowym systemem powłokowym. Na dojazdach chciano trochę zaoszczędzić, ale zachować trwałość. I zdecydowano się na system w pełni malarski: do gruntowania użyto farby etylokrzemianowej wysokocynkowej, którą pokryto uszczelniaczem epoksydowym i tak przygotowaną powierzchnię pomalowano polisiloksanem. Początkowo przyjęta technologia, ze względu na konieczność nałożenia powłoki etylokrzemianowej, wydawała się dość trudna, ale okazało się, że wszystkie wytwórnie konstrukcji bez problemu ją przyswoiły, a tańsze rozwiązanie okazało się trwalsze.

Farby fluoropolimerowe też już zaczynają być używane, m.in. w Warszawie zabezpieczone są nimi ekrany akustyczne wzdłuż Al. Prymasa Tysiąclecia.

...ale w innych miejscach obłażą z farby!

- Bo w Polsce nie ma żadnych wymagań odnośnie do ich zabezpieczeń antykorozyjnych.

A ponieważ większość ekranów ma wypełnienie metalowe, więc takie zabezpieczenia są niezbędne.

To czym zajmuje się Zespół Zabezpieczeń Antykorozyjnych Mostów w Zakładzie Mostów Instytutu Badawczego Dróg i Mostów?

- Jedną z najważniejszych działalności naszego zespołu jest opracowywanie zaleceń doboru, wykonywania i odbioru zabezpieczeń antykorozyjnych. Pozwala to wprowadzać określone standardy tych zabezpieczeń, których brakowało w Polsce. W 1996 r. GDDKiA zleciła nam opracowanie zaleceń zabezpieczeń antykorozyjnych obiektów mostowych, które w 2006 r. zostały znowelizowane. Później z tych zaleceń zaczęła korzystać większość właścicieli mostów.

Dla Rezerw Państwowych opracowaliśmy zalecenia dotyczące utrzymania mostów tymczasowych, czyli składanych mostów wojskowych.

Na zlecenie Zarządu Dróg Miejskich w Warszawie opracowaliśmy Katalog Technologii Zabezpieczania Antykorozyjnego Konstrukcji Wykonanych z Profili Cienkościennych lub Blach o Grubościach do 3 mm, czyli m.in. dotyczy to zabezpieczeń konstrukcji ekranów akustycznych.

Zarząd Dróg Miejskich w Warszawie zwraca ogromną uwagę na zabezpieczenia antykorozyjne i - pierwszy i jedyny w kraju - stosuje nowoczesne zalecenia do zabezpieczania ekranów akustycznych. Zgodnie z nimi w stolicy stoją już ekrany zabezpieczone najnowszej generacji - i obecnie najlepszymi - proszkowymi farbami polifluowymi. Gdybyśmy wszędzie mieli takich inwestorów nie byłoby problemów z korozją.

Wykonujemy badania do aprobat i rekomendacji technicznych na systemy zabezpieczeń antykorozyjnych, ich projekty, ekspertyzy, prowadzimy szkolenia.

W ramach naszych możliwości i dostępnych środków prowadzimy rozwojowe prace własne. Jedna z nich dotyczy od dawna stosowanych powłok cynkowych zanurzeniowych, czyli tzw. ocynku ogniowego, bo zaobserwowaliśmy zjawisko bardzo szybkiej korozji tych powłok na stawianych na drogach i ulicach barierach, balustradach i latarniach.

Okazało się, że za korozję odpowiada bardzo silne środowisko chlorkowe, występujące w konstrukcjach niezabezpieczone szczeliny i niewłaściwy w tej sytuacji skład kąpieli cynkowniczej. Otrzymane wyniki pozwalają na świadomą zmianę technologii i uniknięcie problemów. Druga, bardzo ciekawa praca, dotyczy zabezpieczeń antykorozyjnych betonów: badamy jaki rodzaj i ilość polimerów dodawanych do zapraw naprawczych wpływa na ich trwałość. Pozwoli to na lepsze projektowanie tego typu zabezpieczeń.

Obecnie trzy osoby z mojego Zespołu prowadzą badania do prac doktorskich z dziedziny zabezpieczeń antykorozyjnych.

A na jakie innowacje jeszcze czekamy?

- To rozmaite inteligentne farby, które same "leczą" swoje uszkodzenia, np. gdy zmieni się wartość pH albo temperatura czy pojawią się zanieczyszczenia. W takich sytuacjach ze znajdujących się w farbie mikronowych kapsuł uwalnia się specjalny środek, który likwiduje zagrożenia. Są też farby, którymi malujemy powierzchnię, a kiedy ją naświetlimy promieniami UV, to świeci się kolorem przypisanym do określonej grubości. W ten sposób inspektor może bardzo łatwo wyłapać miejsca niedomalowane.

Opracowuje się farby samoczyszczące wykorzystujące zjawisko fotosyntezy. Do wielu farb dodaje się nanocząsteczki poprawiające ich właściwości mechaniczne. Ale w zabezpieczaniu dużych konstrukcji stalowych w zupełności wystarczy stosowanie farb, jakimi dysponujemy, ale koniecznie w odpowiednich warunkach i pod nadzorem inspektora, który będzie sprawdzał czy wszystko jest zrobione zgodnie ze specyfikacją, dobrze napisaną przez projektanta znającego się na antykorozji.

Swego czasu amerykańska marynarka wojenna poinformowała, że gdy zdecydowała się na zatrudnienie inspektorów nadzoru prac antykorozyjnych, to nagle okazało się, że te same farby zaczęły mieć dwukrotnie dłuższą trwałość.

Mówi pani o farbach i nadzorze. A co z malarzami?

- Powinni być przeszkoleni i na wielu kontraktach wymaga się od nich certyfikatu, potwierdzającego ukończenie odpowiedniego kursu, szkolenia.

A sprzęt?

- Polskie firmy dysponują bardzo dobrym sprzętem i jeśli jest właściwie utrzymywany, to nie musimy się go wstydzić.

Dziękuję za rozmowę.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

SŁOWA KLUCZOWE I ALERTY

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Antykorozja do poprawy

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!