Apelacja w procesie b. prezesa TF Silesia. Wkrótce wyrok

Apelacja w procesie b. prezesa TF Silesia. Wkrótce wyrok
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

W najbliższą środę Sąd Apelacyjny w Katowicach ogłosi wyrok w procesie skazanego w I instancji za niegospodarność b. prezesa Towarzystwa Finansowego Silesia Wojciecha B. Podczas piątkowej rozprawy odwoławczej obrona wniosła o uniewinnienie, prokuratura – o surowszą karę.

  • Najważniejszy zarzut wobec B. dotyczy podpisanej w lipcu 2011 r. umowy dzierżawy terenów po Stoczni Szczecińskiej Nowa.
  • Łączną szkodę, którą TF Silesia poniosła z tytułu zawarcia umowy dzierżawy, oszacowano w śledztwie na 36,1 mln zł.
  • Prokuratura zarzuciła też B. zawieranie innych niekorzystnych umów, np. wynajęcie apartamentu, z którego korzystała rodzina Wojciecha B., czy wynajmu samochodu, choć prezes miał wtedy inny do wyłącznej dyspozycji.

B. jest oskarżony o niegospodarność w kwocie 36,7 mln zł, a także narażenie kierowanej przez siebie spółki na szkody w wysokości 4,3 mln zł. Najważniejszy zarzut wobec niego dotyczy podpisanej w lipcu 2011 r. umowy dzierżawy terenów po Stoczni Szczecińskiej Nowa.

W maju ub.r. katowicki sąd okręgowy wymierzył B. karę łączną 2 lat pozbawienia wolności, zobowiązał go też do zapłaty TFS 602 tys. zł tytułem naprawienia części szkody i wymierzył mu 50 tys. zł grzywny. Sąd zdecydował również, że B. nie może zasiadać w zarządach spółek prawa handlowego przez 5 lat.

Od wyroku odwołała się zarówno obrona, która domaga się uniewinnienia lub uchylenia wyroku i ponownego procesu, jak i prokuratura, która - podobnie jak przed sądem okręgowym - chce dla B. surowszej kary łącznej: 5 lat więzienia, zakazu sprawowania funkcji w zarządach spółek prawa handlowego przez 10 lat i dwukrotnie wyższej grzywny, niż orzekł sąd okręgowy. Do wniosku prokuratury przyłączyła się pełnomocniczka TFS.

Sąd apelacyjny odroczył publikację wyroku z uwagi na zawiłość sprawy. Poza apelacjami skład orzekający będzie musiał rozstrzygnąć czy wskazaną w wyroku podstawę skazania (zamiast art. 296 par. 3 Kodeksu karnego - czyli wyrządzenie szkody majątkowej w wielkich rozmiarach - podano w nim par. 4 tego przepisu, który mówi o nieumyślności działania sprawcy) należy traktować jako zwykłą omyłkę pisarską. Na takim stanowisku stoi prok. Katarzyna Wychowałek-Szczygieł, która przekonywała, że uzasadnienie wyroku z I instancji nie pozostawia co do tego wątpliwości.

Wojciech B. w "ostatnim słowie" oświadczył, że czuje się "absolutnie niewinny". Jak przekonywał, pełniąc funkcję prezesa TF Silesia był otoczony prawnikami, doradcami i żaden z nich na żadnym nie wskazywał na wady związane umową dzierżawy stoczniowych terenów.

"Gdybym wiedział na tamtym etapie, że mogę przekraczać swe uprawnienia lub nie dopełnić obowiązków, to bym tego nie zrobił" - zaznaczył oskarżony. Jak przekonywał, intencją kierowanego przez niego TFS było zrewitalizowanie, w długoletniej perspektywie, terenów po stoczni.

Umowę dzierżawy 11 hektarów terenów po Stoczni Szczecińskiej Nowa podpisano w lipcu 2011 r. Zarządzające majątkiem po stoczni TF Silesia wydzierżawiło te tereny należącej do Fryderyka F. spółce Kraftport na 10 lat z możliwością automatycznego przedłużenia i wykupu po cenie księgowej. Podobnie jak TF Silesia także Kraftport miał siedzibę w Katowicach. Założył ją drobny przedsiębiorca. Zgodnie z danymi z Krajowego Rejestru Sądowego, kapitał zakładowy Kraftportu wynosił 5 tys. zł.

Prokuratura podkreślała w akcie oskarżenia, a sąd okręgowy przychylił się do jej stanowiska, że Kraftport, który powstał tuż przed zawarciem umowy dzierżawy, nie miał możliwości finansowych, doświadczenia ani merytorycznego przygotowania, by prowadzić działalność na terenie stoczni. Sąd I instancji podkreślił, że umową dzierżawy były w tym czasie zainteresowane inne podmioty, doświadczone w prowadzeniu takiej działalności i mające lepsze zabezpieczenie finansowe. Sąd w Szczecinie unieważnił później tę dzierżawę.

Jak wynika z ustaleń śledztwa, mimo korzystnych stawek czynszu Kraftport nie płacił TF Silesia z tytułu dzierżawy. Mimo to dysponował terenami stoczni i czerpał z tego korzyści - usunął z tego terenu złom wart 258 tys. zł. Łączną szkodę, którą TF Silesia poniosła z tytułu zawarcia umowy dzierżawy, oszacowano w śledztwie na 36,1 mln zł. Prokuratura zarzuciła też B. zawieranie innych niekorzystnych umów, np. wynajęcie apartamentu, z którego korzystała rodzina ówczesnego prezesa, czy wynajmu samochodu, choć prezes miał wtedy inny do wyłącznej dyspozycji.

Obrona podkreślała w trakcie procesu, że z działalnością gospodarczą wiąże się ryzyko. Podejmował je także B., bardzo często wychodząc z tego obronną ręką. Sam B. przekonywał przed sądem okręgowym, że przez trzy lata kierowana przez niego spółka miała 350 mln zł zysku netto.

Produkcję w Stoczni Szczecińskiej Nowa wstrzymano w styczniu 2009 r., ponieważ Komisja Europejska uznała, że udzielona wcześniej stoczniom w Gdyni i Szczecinie przez rząd pomoc publiczna była niezgodna z prawem. Majątek zakładu sprzedano, pracowników zwolniono. W 2010 r. część majątku kupiło przedsiębiorstwo TF Silesia, należące do Skarbu Państwa, specjalizujące się w rewitalizacji gospodarczej i zagospodarowywaniu obszarów poprzemysłowych.

W marcu 2014 r. uprawomocniło się postanowienie sądu z grudnia 2013 r., unieważniające umowę dzierżawy terenów postoczniowych firmie Kraftport. Unieważnienia domagało się TF Silesia, które podkreślało, że Kraftport nie wykorzystywał terenów postoczniowych w działalności gospodarczej. TF Silesia argumentowało przed sądem, że przy zawieraniu umowy nie zachowano niezbędnych procedur. Przepisy przewidywały bowiem konieczność zgody ministra skarbu na zawarcie takiej umowy, co nie zostało spełnione.

B. ze stanowiska prezesa TF Silesia został odwołany w październiku 2011 r. Kilka dni wcześniej na konferencji prasowej w Szczecinie przedstawił projekt rewitalizacji terenów postoczniowych. Zapewniał o utrzymaniu tam działalności stoczniowej i rozwoju przemysłu lekkiego, biznesu i usług.

TF Silesia powstało w 2000 r. jako podmiot zajmujący się restrukturyzacją sektora hutniczego. Dziś działa także m.in. w górnictwie, przemyśle kolejowym i energetyce. Jest spółką nadzorowaną przez resort energii.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

SŁOWA KLUCZOWE I ALERTY

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Apelacja w procesie b. prezesa TF Silesia. Wkrótce wyrok

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!