- Banki wycofują się z branży stalowej, a jeśli już zdecydują się na udzielenie firmie kredytu, dyktują jej warunki - mówi dla portalu wnp.pl Jerzy Bernhard, prezes zarządu Stalprofilu SA.- W efekcie właściciele tracą kontrolę nad firmą.
- Poziom konsumpcji stali będzie pochodną kondycji rynku budowlanego - mówi Jerzy Bernhard, prezes zarządu Stalprofilu SA. - Podobnie kondycja rynku konstrukcji stalowych zależeć będzie od wzrostu inwestycji infrastrukturalnych.
Jak dodaje J.Bernhard istotną barierą w rozwoju rynku stali jest ryzyko dostaw. Wahania kursowe wstrzymują import, z kolei niestabilność cen utrudnia planowanie. Największym problemem jest jednak ryzyko finansowe. Firmy zwracają uwagę na trudny dostęp do źródeł finansowania, ograniczony dostęp do kredytów i wzrost ich kosztów. Podkreślają, że banki wycofują się z branży stalowej, a jeśli już zdecydują się na udzielenie firmie kredytu, dyktują jej warunki. W efekcie właściciele tracą kontrolę nad firmą.
- Dodatkowym problemem jest ryzyko utraty płynności finansowej - dodaje J.Bernhard. - Coraz częściej pojawiają się zatory płatnicze u odbiorców końcowych. Jeśli te problemy nie zostaną rozwiązane, wiele firm znajdzie się w trudnej sytuacji.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Branża stalowa: rośnie ryzyko finansowe