XVI Europejski Kongres Gospodarczy

Transform today, change tomorrow. Transformacja dla przyszłości.

7-9 MAJA 2024 • MIĘDZYNARODOWE CENTRUM KONGRESOWE W KATOWICACH

  • 18 dni
  • 20 godz
  • 40 min
  • 54 sek

Bumar w tarapatach

Bumar w tarapatach
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

MON grozi zerwaniem umowy. Resort obrony może przestać finansować produkcję wież do rosomaków, ponieważ Bumar po raz kolejny spóźnia się z kontraktem.

Ministra obrony narodowej wyprowadziła z równowagi wiadomość, że z winy Bumaru zabraknie w tym roku 17 transporterów potrzebnych w Afganistanie na wojnie z talibami - pisze "Rzeczpospolita"..

– To skandal i skrajna nieodpowiedzialność ze strony Bumaru – irytował się wczoraj szef MON Bogdan Klich. Jego zdaniem z winy pancernego holdingu wali się ważna część planu modernizacji sił zbrojnych. Ale to nie wszystko. Wyposażenie w rosomaki naszych jednostek w Afganistanie oznacza bezpieczeństwo żołnierzy, a to – jak mówi minister – kwestia również polityczna.

Sytuację pogarsza fakt, że minister finansów odmówił sfinansowania w przyszłym roku dostaw rosomaków planowanych na 2008 r. Teraz luki w ważnym segmencie uzbrojenia naszych jednostek bojowych nie da się niczym zapełnić.

MON zamierza wyciągnąć konsekwencje wobec nierzetelnego potentata polskiej zbrojeniówki. – Poważnie myślimy o zerwaniu kontraktu, który powierzył finansowanie produkcji rosomaków spółce Bumar – powiedział „Rzeczpospolitej” minister obrony narodowej. Gen. Sławomir Szczepaniak, dyrektor Departamentu Zaopatrywania Sił Zbrojnych w MON, wylicza, że na operacjach finansowych związanych z produkcją transporterów Bumar zarabiał 18 mln zł rocznie.

To kolejna wpadka pancernej spółki. W zeszłym roku należące do holdingu Zakłady Mechaniczne Bumar Łabędy usprawiedliwiały opóźnienie w montażu i dostawach kilkunastu wież do rosomaków skutkami powodzi we Włoszech. To podobno z powodu kataklizmu włoski partner Bumaru Oto Melara nie dostarczył w porę części.

W tym roku szefowie zakładów w Łabędach tłumaczą, że znowu zawiedli ich zagraniczni poddostawcy. W opinii Jana Tyrki, wiceprezesa odpowiedzialnego w Bumarze za program rosomaka, komponenty przysyłane m.in. przez włoską Oto Melarę i innych poddostawców często nie spełniają wymagań, co paraliżuje produkcję. – Musieliśmy np. odesłać francuskiej spółce Selin wszystkie elektryczne motory. Przysłano je z tak poważnymi wadami, że nie można było uruchomić przekładni – mówi "Rzeczpospolitej" Tyrka.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

SŁOWA KLUCZOWE I ALERTY

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Bumar w tarapatach

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!