Szef SLD Grzegorz Napieralski zaapelował w poniedziałek do premiera Donalda Tuska, aby Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego sprawdziła firmę United International Trust N.V., która kupiła najważniejsze elementy majątku stoczni w Szczecinie i w Gdyni.
Jak zwrócił uwagę, jest bardzo dużo spekulacji medialnych wokół United International Trust N.V. "To jest duże niebezpieczeństwo, że nie wiemy dokładnie, kto ma być inwestorem polskich stoczni, kto kupi majątek" - ocenił lider Sojuszu.
Dopytywał również "czy inwestor gwarantuje, aby produkcja w stoczniach, majątek stoczni, służyły budowie nowoczesnych statków". "Padają pytania, czy stocznie będą nadal funkcjonowały, czy inwestor nie ma innych planów, bo tego minister skarbu Aleksander Grad, ani premier, nie powiedzieli" - dodał Napieralski.
"Czy nie jest tak, że przyjdzie inwestor, kupi majątek za niewielkie pieniądze i nie będzie później polskich stoczni?" - zastanawiał się polityk SLD.
Jak zwrócił uwagę, ludzie w stoczni są wyspecjalizowani i przygotowani tylko do pracy w stoczniach i nie wiadomo "co stanie się z tymi, którzy nie dostaną pracy w stoczniach".
Minister skarbu poinformował w sobotę, że przetarg na sprzedaż najważniejszych aktywów Stoczni Szczecińskiej Nowa (SSN) wygrał United International Trust. Jak podkreślił, "inwestor zadeklarował, że kupił te aktywa, aby kontynuować produkcję stoczniową".
Licytacja majątku Stoczni Gdynia odbyła się w czwartek. Kluczowe elementy stoczni, niezbędne do produkcji stoczniowej kupiła również spółka United International Trust N.V. (za pośrednictwem Stichting Particulier Fonds Greenrights) i wyraziła gotowość jej kontynuowania. Majątek Stoczni Gdynia sprzedano za około 288 mln zł.
Do końca miesiąca stocznie w Gdyni i w Szczecinie mają być zlikwidowane, a wszyscy pracownicy (łącznie ponad 9 tys. osób) zwolnieni. Zgodnie z wymogami Komisji Europejskiej, majątek obu stoczni miał zostać sprzedany w otwartym nieograniczonym przetargu. Szczegóły związane z wyprzedażą majątku zostały zawarte w tzw. specustawie stoczniowej, która weszła w życie 6 stycznia. Nie gwarantowała ona produkcji statków w sprzedanych zakładach.
Przyjęcie i realizacja ustawy są efektem uznania w ub.r. przez Komisję Europejską za nielegalną pomocy finansowej udzielonej przez polski rząd obu stoczniom.
W mediach pojawiło się wiele spekulacji dotyczących powiązań United International Trust N.V.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Chcą sprawdzić inwestorów w stoczniach