Rada nadzorcza Stoczni Gdańskiej zdecydowała o dokapitalizowaniu spółki kwotą od 300 do 400 milionów złotych, co w praktyce oznacza jej sprywatyzowanie. Wśród potencjalnych inwestorów największe szanse ma Donbas - dowiedział się "Newsweek".
Według informacji "Newsweeka", większe szanse ma Donbas, który zainwestował już w Hutę Częstochowa, a od niedawna ma też około pięć proc. udziałów w Stoczni Gdańskiej. Dziś w stocznię - zdaniem Romana Gałęzewskiego, członka rady nadzorczej - trzeba zainwestować około 600 milionów zł, głównie w nowe maszyny i budowę pochylni. Państwa na to nie stać.
Ale władze stoczni zdecydowały się na prywatyzację także, z powodu żądań Unii Europejskiej. Bruksela od dawna domagała się, by stocznia została sprywatyzowana przynajmniej w 75 proc. do końca tego roku.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Donbas inwestorem Stoczni Gdańsk?