Kontrolę nad kolebką Solidarności przejmą Ukraińcy. Przy okazji ugaszą na chwilę pożar w gdyńskiej firmie.
- Nie wpłynęła żadna oferta - mówi "PB" Roma Sarzyńska, rzecznik ARP.
Wcześniej wstępną złożyła firma gdańskich menedżerów związanych z Maritim Ship- yard. W tej sytuacji pulę może objąć ISD, który już ma 5 proc. akcji stoczni i od dawna deklaruje objęcie nowej emisji.
- Walne zatwierdziło formalne poprawki do uchwały o podwyższeniu kapitału. 16 października będziemy mogli wypić szampana za prywatyzację - mówi Andrzej Jaworski, prezes Stoczni Gdańsk.
Dzień później Ukraińcy ruszą z formalnościami. Po doinwestowaniu stoczni Donbas będzie mieć ponad 75 proc. akcji w kapitale, który po zarejestrowaniu emisji sięgnie 405- -505 mln zł. W ciągu czterech lat ARP może zażądać też, by odkupił od niej akcje stoczni.
Ale to jeszcze nie koniec przejmowania przez Donbas kontroli na stocznią. - ISD zamierza też odkupić akcje Stoczni Gdańsk od Stoczni Gdynia - twierdzi Marcin Ciok, odpowiadający, za kontakty ISD z prasą.
To podreperuje nieco finanse gdyńskiej firmy. - Właśnie czekamy na przyjazd przedstawicieli ISD i będziemy negocjować - mówił "PB" Arkadiusz Aszyk, wiceprezes Stoczni Gdynia.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Donbas w Stoczni Gdańsk