Dystrybutorzy stali, którzy zaplanowali na ten rok oferty publiczne, nie idą w ślady Bowimu. Nie boją się dekoniunktury na GPW.
Wartość oferty publicznej Bowimu miała przekroczyć 100 mln zł. Mniejsze spółki sięgają po kilkadziesiąt milionów.
Od września na zatwierdzenie czeka prospekt legnickiego Cynk-Malu. - Nikt nie ma pewności, jak będzie wyglądała giełda w najbliższych miesiącach, ale w tej chwili nie widzimy podstaw, by zawieszać temat IPO - twierdzi w dzienniku prezes Andrzej Czekajło. - Spokojnie pracujemy nad prospektem. Nanosimy kolejne poprawki, zgodnie z uwagami Komisji, musieliśmy też zaktualizować dane finansowe - dodaje.
Prospekty Passat-Stalu i Vimeksu trafiły do KNF dopiero w styczniu.
- Analizujemy na bieżąco sytuację na giełdzie. Mogę powiedzieć, że zadebiutujemy, kiedy tylko KNF zatwierdzi prospekt - twierdzi w "Parkiecie" Agnieszka Stelmach, prezes Passatu. - Uważam, że rynek dobrze nas wyceni, ponieważ jesteśmy przetwórcą stali. Dzięki temu mamy lepszą rentowność niż firmy handlujące wyrobami hutniczymi - podkreśla. Po trzech kwartałach Passat miał 8,8 proc. rentowności operacyjnej (wobec 5,3 proc. Stalprofilu i 4,3 proc. Drozapolu).
- W tej chwili nie planujemy przesuwania oferty. Decyzja o rozpoczęciu sprzedaży akcji będzie uzależniona od sytuacji na giełdzie w momencie zatwierdzenia prospektu - mówi Andrzej Kwiecień, prezes Vimeksu.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Dystrybutorzy stali utrzymują kurs na giełdę