Z inicjatywy Dariusza Rosatiego (SdPL), 23 członków Komisji Gospodarczej i Monetarnej Parlamentu Europejskiego podpisało list do komisarz ds. konkurencji Neelie Kroes z prośbą o odłożenie o trzy miesiące decyzji w sprawie polskich stoczni.
"Jednakże sytuacja zmieniła się od czasu wyborów parlamentarnych jesienią 2007 roku. Nowy rząd jest szczerze zobowiązany do prywatyzacji stoczni tak szybko, jak to możliwe i podejmuje wszystkie niezbędne środki w tym kierunku, w bliskiej współpracy z Komisją Europejską" - czytamy w liście.
List podpisali posłowie z największych grup politycznych w Parlamencie Europejskim: chadeckiej, socjalistycznej i liberalnej, w tym przewodnicząca Komisji, francuska socjalistka Pervenche Beres oraz dwóch wiceprzewodniczących z chadeckiej frakcji EPL-DE: Hiszpan Garcia-Margallo oraz Brytyjczyk John Purvis.
Poparcie posłów Komisji Gospodarczej i Walutowej dla polskich stoczni jest tym ważniejsze, że - jak podkreśla Dariusz Rosati - komisarz Kroes odpowiada właśnie przed tą Komisją z wykonania swych decyzji dotyczących pomocy publicznej i raz na kwartał spotyka się z posłami, aby wyjaśniać swoje decyzje.
W liście eurodeputowani zwracają uwagę na społeczne konsekwencje ewentualnej negatywnej decyzji Kroes w sprawie stoczni, co prowadziłoby do ich bankructwa. "Szacuje się, że stopa bezrobocia wzrosłaby z 10,9 do około 13 proc. w województwie pomorskim oraz z 16,6 proc. do 18,4 proc. w województwie zachodniopomorskim" - napisano.
Ponadto, jak napisano, bankructwo polskich stoczni prowadziłoby do dalszego osłabienia unijnego sektora stoczniowego na światowym rynku, z korzyścią dla producentów z Azji.
Autorzy listu zwracają uwagę, że stocznie znajdują się w regionie o wysokim bezrobociu, a więc w myśl odpowiednich artykułów traktu WE, mogą być traktowane w sposób uprzywilejowany, jeżeli chodzi o surowe unijne zasady dotyczące udzielania pomocy publicznej. Wskazując na dwa analogiczne przykłady z Litwy, stwierdzają, że KE także w przypadku polskich stoczni może zaakceptować niższy udział beneficjenta pomocy w realizacji planu restrukturyzacyjnego.
Przypominają też, że Stocznia Gdańsk, kolebka "Solidarności", jest symbolem walki z komunizmem. A negatywna decyzja i bankructwo stoczni osłabiłoby zaufanie obywateli UE do unijnych instytucji, którego i tak już brakuje, co wykazało negatywne wyniki referendów w sprawie nowego traktatu UE.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Eurodeputowani Komisji Gospodarczej z poparciem dla polskich stoczni