Gdańscy stoczniowcy za często chorują

Gdańscy stoczniowcy za często chorują
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Na wydziałach produkcyjnych Stoczni Gdańsk w pracy brakuje na co dzień co czwartego pracownika. Nowy zarząd zabiera się za walkę z absencją, ale "Solidarność" nie wróży jej powodzenia

Według informacji "Kuriera Stoczni Gdańsk", zakładowej gazety, niektóre z osób, które w ciągu ostatnich dwóch miesięcy przebywały na zwolnieniach lekarskich, były widziane w sąsiednich stoczniach podczas pracy: - O ile urlop każdemu pracownikowi się należy, to sprawa zwolnień lekarskich jest bardziej skomplikowana i znacznie łatwiej tu o nadużycia ( ) Nie jest tajemnicą, że spora grupa pracowników po prostu nadużywa zwolnień chorobowych, by dorabiać w innych miejscach. W praktyce takie postępowanie jest okradaniem własnej firmy i ZUS-u.- trójmiejska "Gazeta Wyborcza" cytuje artykuł ze stoczniowej gazety.

Na niektórych z wydziałów - głównie na tych, na których pracują mocno poszukiwani na rynku spawacze - absencja dochodzi do 27 proc.

Ukraińcy porównują te dane z należącą do nich Hutą Częstochowa. Tam średnia absencja ma nie przekraczać 15 proc.

- Kto zostanie złapany na nadużyciach związanych ze zwolnieniami, poniesie konsekwencje, ze zwolnieniem z pracy włącznie - tłumaczy dziennikowi jeden z menedżerów.

Walka o większę frekwencję w pracy to tylko jeden z elementów restrukturyzacji stoczni, którą sprowadzeni przez Ukraińców menedżerowie, zszokowani tym, co zobaczyli w Gdańsku, nazywają "pracą u podstaw". W ramach tego typu najprostszysch działań ogrodzony został teren stoczni (by ograniczyć kradzieże), wprowadzany jest także system przepustek (to także ma poprawić bezpieczeństwo). By ograniczyć niekorzystną dla finansów firmy pracę stoczniowców w nadgodzinach, wprowadzany jest obecnie dwuzmianowy system pracy.

Trwają też prace nad poważniejszymy inwestycjami: przygotowaniem linii, która umożliwi produkcję w Gdańsku stalowych wież do elektrowni wiatrowych - wymienia "GW".

Ale działania dotyczące restrukturyzacji nie budzą entuzjazmu związków zawodowych. "Solidarność" mocno popierała sprzedaż Stoczni Gdańsk ukraińskiemu inwestorowi, ale teraz się od jego działań dystansuje.

- Kiedy obserwuję ostatnie zmiany, to mam wrażenie, że Ukraińcy najwyraźniej nie mają pomysłu na zarządzanie stocznią - mówi w dzienniku Roman Gałęzewski, szef "Solidarności" w Stoczni Gdańsk. - Np. problem absencji, owszem, występuje. Ale wytłumaczenie tej sprawy nie jest tak proste, jak oczekują Ukraińcy. Ciężka praca stoczniowców powoduje, że rzeczywiście często chorują. A nieuczciwe zwolnienia też się zdarzają, ale czasem właśnie do "pójścia na chorobowe" pracowników namawiali mistrzowie i kierownicy, bo nie mieli dla nich pracy. Pójście na zwolnienie opłacało się także stoczni. To też trzeba wziąć pod uwagę, zadbać o to, by była zapewniona praca dla wszystkich.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Gdańscy stoczniowcy za często chorują

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!