Związki zawodowe emocjonalnie podchodzą do problemu i nie chcą przyjąć do wiadomości ekonomicznych argumentów. Rozumiem ich rozgoryczenie ale emocje i sytuacja ekonomiczna to dwie różne rzeczy - mówi dla portalu wnp.pl Mieczysław Wicherski, kierownik biura zarządu Hutmenu SA.
- Spółka Hutmen SA dysponuje dwoma zakładami we Wrocławiu i Czechowicach o porównywalnych, ale nie wykorzystywanych w stu procentach zdolnościach produkcyjnych. Jeszcze do niedawna zakłady te konkurowały ze sobą, co nie jest normalną sytuacją i co trzeba wyeliminować. Dochodzi do tego konkurencja zagraniczna. Przecież rynek krajowy jest otwarty na import zarówno z Europy Zachodniej jak i Wschodniej. Trudno nam konkurować z firmami zagranicznymi.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Hutmen: realia ekonomiczne są bezwzględne