Zarząd Hutmenu przedstawił w środę pracownikom propozycję strategii. Wiąże się z wyprowadzką z Wrocławia. Związki będą protestować.
W środę zarząd Hutmenu zaprezentował ten plan pracownikom. Przed spotkaniem władze mogły mieć obawy. Przeniesienie produkcji będzie się bowiem wiązało ze zwolnieniami. - Rozumiemy obawy pracowników. Zapewniliśmy ich, że położymy duży nacisk na tzw. pakiet osłonowy, regulujący kwestie odpraw i pomocy w znalezieniu pracy - mówi Piotr Górowski, prezes Hutmenu.
Podkreśla jednocześnie, że na konkretne elementy strategii trzeba będzie poczekać. Będą bowiem zależały od inwestora, który zdecyduje się kupić wrocławski grunt. Na razie trwają rozmowy, ale do spółki nie wpłynęła żadna oferta. Zarząd Hutmenu nie ujawnia też na razie strony finansowej strategii: kosztów przeprowadzki ani oszczędności, które mogłaby przynieść - napisał "PB".
- Temat jest trudny, ale w zasadzie nie ma alternatywy dla przeprowadzki. To konieczne dla poprawy efektywności w grupie. A we wrocławskiej działce tkwi ogromny potencjał, który chcemy wykorzystać - dodaje Piotr Górowski.
Niewesołe nastroje panują z kolei wśród załogi. - Dla nas przeniesienie zakładu jest równoznaczne z jego zamknięciem - powiedział "PB" Józef Symonowicz, przewodniczący Solidarności.
Podkreśla, że Hutmen zatrudnia blisko 700 osób, od wielu lat związanych ze spółką. Mogą mieć problemy ze znalezieniem nowej pracy. - Dlatego chcemy blokować działania zmierzające do przeprowadzki, np. proces przekształcania terenu z przemysłowego na deweloperski - zapowiada Józef Symonowicz.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Hutmenowi grożą protesty pracowników