Środowisko hutnicze sprzeciwia się dalszemu obniżaniu wielkości uprawnień do emisji CO2 dla branży. Hutnicy uważają, że tworząc projekt rozdziału limitów przyjęto kryteria polityczne, a nie merytoryczne.
Prezes Izby Romuald Talarek odniósł się w nim do nieoficjalnych informacji prasowych o prawdopodobnym obniżeniu rocznej wielkości uprawnień do emisji dwutlenku węgla o kolejne 2 mln ton wobec 11,8 mln ton w poprzednim projekcie rządowego rozporządzenia. Jeszcze starszy projekt dawał hutom 14,4 mln ton uprawnień, co przedstawiciele branży uważali za wystarczające.
- Z dezaprobatą i niedowierzaniem odebraliśmy doniesienia prasowe, że ministerstwo środowiska i Skarbu Państwa arbitralnie dokonały podziału limitów CO2 na lata 2008-2012, przydzielając energetyce dodatkowe uprawnienia kosztem hutnictwa - napisał Talarek do ministra środowiska.
Według niego, oparcie limitu na wielkości średniej emisji z lat 2006-2007 jest niedopuszczalne i sprzeczne z zaleceniami Komisji Europejskiej. Podkreślił, że w związku z rozszerzeniem definicji "źródła spalania", wielkości emisji dwutlenku węgla w sektorze stalowym w minionym okresie nie są bezpośrednio porównywalne z zapotrzebowaniem na uprawnienia emisyjne w okresie 2008-2012.
- Zmiana definicji spowodowała, że planem KPRU II (program rozdziału uprawnień - PAP) objęto wiele dodatkowych instalacji hutniczych. Emisja CO2 z tych źródeł, która nie była dotychczas raportowana, wynosi ok. 2-2,2 mln ton rocznie. Ministerstwo powinno zatem dodatkowo uwzględnić dla hutnictwa tę wielkość w metodyce przydziału uprawnień na 2008-2012 - uważa prezes.
Jego zdaniem, niewystarczające uprawnienia emisyjne będą poważną barierą dla rozwoju hutnictwa. "Dając więcej uprawnień elektrowniom, kosztem hut, Rząd RP postawi zaporę dla rozwoju unowocześnionego, z wydatnym udziałem pieniędzy publicznych, przemysłu stalowego i zdecydowanie pogorszy jego konkurencyjność" - napisali hutnicy.
Według Talarka, preferowanie przy rozdziale uprawnień emisyjnych państwowych branż kosztem sektorów sprywatyzowanych może być odczytywane jako zaprzeczenie uczciwej konkurencji i niezgodna z unijnym prawem pomoc publiczna dla państwowych firm. Mogłoby to być podstawą do zaskarżenia podziału do Komisji Europejskiej.
Zobacz także: Limity CO2 - huty tracą konkurencyjność
Grad: Elektrownie otrzymają więcej uprawnień do emisji CO2
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Hutnicy: podział uprawnień do emisji CO2 sprawą polityczną