K. Heidrich, PIKS o dwudziestoleciu działalności Izby

K. Heidrich, PIKS o dwudziestoleciu działalności Izby
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Przez minione 20 lat udało się nam zrealizować niemal wszystko co zaplanowaliśmy. Od niedawana zacieśniamy współpracę z zakładami hutniczymi i dystrybutorami stali oraz z Hutniczą Izbą Przemysłowo-Handlową i Polską Unią Dystrybutorów Stali. Dziś te kontakty są bardzo żywe i współpraca bardzo dobrze się układa, bo uświadomiliśmy sobie, że jesteśmy sobie potrzebni - mówi Karol Heidrich, dyrektor generalny Polskiej Izby Konstrukcji Stalowych (PIKS), w rozmowie z Jerzym Bojanowiczem.

W jakim stopniu PIKS reprezentuje branżę konstrukcji stalowych?


- Odpowiedź jest bardzo trudna, bo na rynku działa mnóstwo małych firm, zatrudniających po kilka osób. Oczywiście ich nie deprecjonuję, bo wykonywane przez nie furtki czy bramy mają swoją wartość, ale nie proponujemy im przystąpienia do Izby, bo często dziś one są, ale jutro znikają z rynku.

PIKS stara się zgromadzić potencjał, który ma decydujący wpływ na branżę konstrukcji stalowych. Obecnie do Izby należy ponad 120 firm różnej wielkości, także mniejszych. Dążymy do tego, by ten podstawowy potencjał, producentów konstrukcji stalowych, był wypełniany przez firmy wytwarzające co najmniej 2-3 tys. t konstrukcji rocznie. Mam nadzieję, że uda nam się do tego doprowadzić.

Sytuacja jest o tyle niełatwa, że przyjmowanie do Izby nowego członka zajmuje wiele czasu. Nie wszyscy rozumieją zasadność swego udziału w Izbie.

Przypomnę, że gdy zaczynaliśmy, to członkowie wychodzili z założenia, iż tylko producent konstrukcji stalowych może być naszym członkiem. Byłem zdecydowanym przeciwnikiem takiego podejścia, bo konstrukcja stalowa winna być kompletnym wyrobem: odpowiednio wykonanym z właściwego materiału, skręconym lub zespawanym, pomalowanym, dostarczonym na miejsce i zmontowanym. I od pewnego czasu do Izby przystępuje coraz więcej firm produkujących urządzenia do wytwarzania konstrukcji stalowych. Dzięki temu ich właściciele mają dostęp do potencjału realizacyjnego, a ten z kolei do ewentualnych dostawców odpowiednich maszyn. Oczywiście nie zawsze tak jest, bo niektóre firmy, z obu segmentów, mają swoich wieloletnich dostawców i nie chcą zrywać łączących ich więzi.


Jakie oczekiwania miało środowisko, kiedy 20 lat temu zakładało Izbę?


- Był to specyficzny okres. W trakcie transformacji zlikwidowano zjednoczenia i zrzeszenia, i firmy poczuły się opuszczone. Nie wiedziały co je czeka, jaka będzie ich przyszłość, a produkowały ponad 1 mln t konstrukcji stalowych. To robiło wrażenie, choć nie wszystko było konstrukcją, bo wytwarzano np. blachy pofałdowane.

Dlatego gdy pojawił się pomysł założenia Izby, to - zgodnie z Ustawą z 30 maja 1989 r. o izbach gospodarczych - wymóg 100 firm-członków został bardzo szybko spełniony i w czerwcu 1996 r. Izbę powołało 115 członków-założycieli.

Później różnie bywało, gdyż jedne firmy upadały, inne się dzieliły bądź łączyły, zmieniały swoją strukturę. Gdyby je uwzględnić w statystyce, to PIKS już dawno przekroczyłby liczbę 300 członków, gdy fizycznie jest ich znacznie mniej. Były firmy, które się wypisały, bo... Izba nie dostarcza im zleceń! Dowodzi to niezrozumienia czym jest samorząd gospodarczy, który też lobbuje na rzecz swoich członków, opiniując różne akty prawne. Inna rzecz, czy zgłaszane uwagi zostają uwzględnione.

Z biegiem lat poszerzył się też profil działalności naszych członków, bo coraz więcej mamy biur projektowych. Mogę tylko skonstatować, że to wszystko jeszcze się kształtuje. A natłok codziennych zdarzeń sprawia, że sporo zachodu wymaga wytłumaczenie prezesowi jakiejś firmy korzyści, jakie odniesie zostając członkiem Izby: za niewielkie pieniądze ma kontakt z istotną częścią tej branży.

Ponadto niezbędna jest świadomość, że liczebność Izby przekłada się na jej skuteczność: im więcej ma członków, tym większą ma siłę przebicia, większa jest szansa, że gremia rządzące nas wysłuchają.

Oczywiście, te kontakty z władzą muszą być skuteczne.

Nawet jeśli minister powie, że nie ma czasu na spotkanie, to trzeba tak długo go o nie prosić, aż się spotka. Niestety, większość urzędników administracji centralnej chce z góry dokładnie poznać tematykę spotkania.

Co się udało, czyli największy sukces, a co nie i dlaczego?


- Największym sukcesem jest to, że PIKS trwa i ma się całkiem dobrze. Dość mocno weszliśmy w specjalistyczne szkolenia i konferencje, na które zapraszamy ludzi z zewnątrz, spoza naszego środowiska. Dodam, że dla top managementu i kadry średniego szczebla - kierowników zakładów, techników itp. organizujemy osobne imprezy. Efektem takiego podejścia jest rosnące zainteresowanie i zwiększająca się liczba uczestników. Na przykład na nasze jesienne konferencje przyjeżdża 140-150 szefów firm. To buduje pozycję Izby i jej przyszłość.

Firmy i ludzie są nam przychylni i chcą w Izbie funkcjonować.

Gorzej jest ze zdobywaniem reklam do "Konstrukcji Stalowych", które nie są drogie, ale dla większości prezesów - tak. Nie biorą oni pod uwagę faktu, że taka reklama zastępuje wiele rozmów telefonicznych, e-maili, faksów, czy spotkań.

Niestety, wciąż nie ma dobrej ustawy o samorządzie gospodarczym.

W Krajowej Izbie Gospodarczej od lat dyskutuje się czy to mają być izby branżowe czy regionalne. Ale jakie wspólne interesy mają zakład krawiecki, firma budowlana i wytwórnia konstrukcji stalowych? Brakuje koncepcji odnośnie do działania takiego samorządu i dziś wiele zależy od szefów poszczególnych izb. A przecież przedsiębiorców powinno się zbliżać do siebie, gdyż - mimo świadomości istniejącej konkurencji - nie działają na szkodę branży, czy gospodarki.

Czy Izba oceniała projekty jakiś istotnych dla branży ustaw?


- Wielokrotnie zgłaszaliśmy uwagi do ustawy Prawo zamówień publicznych. Ale to temat rzeka. Bo ogólnie wiadomo dlaczego najważniejsza jest cena, oczywiście najniższa? Kiedyś cena była podawana na końcu, bo najpierw firma startująca w przetargu musiała się wykazać potencjałem, referencjami, odpowiednim sprzętem, kadrą, certyfikatami, gwarancjami finansowymi itd. I oczywiście podać konkurencyjny termin realizacji zamówienia.

Most Łazienkowski w Warszawie został odbudowany w 6 miesięcy, ale Ratusz nie ogłosił przetargu tylko wykonawcę wybrał w trybie zamówienia praktycznie z wolnej ręki! Jestem pewien, że gdyby ogłoszono przetarg, to jeszcze dziś teren budowy stałby pusty, bo przegrani w nieskończoność by się odwoływali.

Przekazaliśmy swoje zdanie odnośnie do zasad funkcjonowania specjalnych stref ekonomicznych. W efekcie naszych wystąpień do Katowickiej SSE, mogą w niej działać tylko firmy zarejestrowane w kraju.

Kilkanaście razy, zainspirowani przez Instytut Mechaniki Precyzyjnej, występowaliśmy z pismami, m.in. do premiera, w sprawie zabezpieczeń antykorozyjnych, bo nie ma prawnych zapisów, obligujących wykonawców inwestycji realizowanych za publiczne pieniądze do właściwego zabezpieczenia konstrukcji. Przede wszystkim chodzi nam o wyszkolenie uprawnionego nadzoru antykorozyjnego. Nie uzyskaliśmy odpowiedniego wsparcia od PZITB. Odpowiedziano nam, że obligo nie jest potrzebne, niech firmy same sobie radzą. A w Niemczech malowanie konstrukcji nadzoruje pracownik z uprawnieniami potwierdzającymi jego kwalifikacje. Przez niezabezpieczanie wszelkiego typu konstrukcji straty PKB wynoszą ok. 6%. Dziś widzimy postawione - nie zawsze zasadnie - wzdłuż autostrad i ekspresówek ekrany akustyczne, które w większości już są zardzewiałe. Podobnie jak stawiane na chodnikach w Warszawie słupki, które mają uniemożliwić parkowanie samochodów. Przykłady można mnożyć.

Skutecznie protestowaliśmy przeciwko dumpingowi Chińczyków w eksporcie połączeń śrubowych oraz nielegalnego importu stali.

Czy i w jaki sposób świadomość samorządowa managementu firm działających w tej branży wpływa na działalność Izby?


- Już dawno zauważyłem, że firmy bardzo się cieszą, gdy przyjeżdża do nich ktoś z Izby i przygląda się jak pracują, i co robią.

Interesują ich spostrzeżenia osoby z zewnątrz - oczekują jakiejś podpowiedzi, propozycji itd. Po kilku takich wizytach kontakt jest zupełnie inny, ale... trudno jest objechać 120 firm.

Natomiast świadomość samorządowa musi się jeszcze wykrystalizować.

Coraz więcej jest prezesów i dyrektorów, którzy nie pamiętają tzw. gospodarki planowej, kiedy to odgórnie, ręcznie sterowano firmami, ale kierowali nimi fachowcy. Dziś różnie z tym bywa.

Świadomość samorządowa managementu zależy też m.in. od służb marketingowych firmy, sposobu patrzenia na rynek: globalny, krajowy i lokalny. To także efekt braku sensownej ustawy o samorządzie gospodarczym. Truizmem jest konstatacja, że przez te 27 lat obowiązywania ustawy zmieniło się otoczenie rynkowe: technologie, obowiązujące regulacje prawne itp. Boję się jednak, że jak zostanie uchwalona nowa, to będziemy mieć kolejne "Prawo zamówień publicznych"! Samorząd gospodarczy musi być absolutnie apolityczny. Siłą każdej izby nie jest jej zarząd czy biuro, a jej członkowie, którzy muszą chcieć się spotykać i rozmawiać.

Jednocześnie, spotkania władzy z przedstawicielami samorządu gospodarczego muszą być obligatoryjne, gdyż korzyści z nich odniosą obie strony.

PIKS organizuje konferencje techniczne i Kongres, wystawia się na targach Autostrada Polska w Kielcach oraz BUDMA i ITM w Poznaniu, przyznaje Certyfikaty Producenta i Współproducenta Konstrukcji Stalowych oraz organizuje konkurs "Konstrukcja Stalowa - Realizacja Roku". Jak by pan uszeregował te wydarzenia pod względem atrakcyjności dla członków?


- Niedawno zmieniliśmy regulamin konkursu "Konstrukcja Stalowa - Realizacja Roku". Obecnie przyznawane są 3 nagrody i wyróżnienia, co momentalnie spowodowało wzrost zainteresowania konkursem. Bo wcześniej zdarzało się, że w kolejnych edycjach nagrodę dostawała ta sama firma, co odstręczało jej konkurentów od startu.

Jeśli chodzi o targi, to na ITM w Poznaniu, które są targami "maszynowymi", z naszych członków wystawiają się producenci konstrukcji stalowych, którzy korzystają z maszyn i materiałów antykorozyjnych, do których adresowany jest salon ochrony powierzchni konstrukcji. Natomiast BUDMA jest zbyt "jednopodmiotowa".

Wystawia się wielu producentów przysłowiowej cegły i dachówek oraz drzwi i okien. Niemniej już od kilku lat na tych targach wystawiają się producenci konstrukcji stalowych, a Izba ma swoje stoisko.

W targach "Autostrada Polska" uczestniczymy od wielu lat i - co ważne - jesteśmy cenieni przez ich organizatorów. W Kielcach nie tylko bywają wszystkie nasze firmy zajmujące się budową mostów, ale także "malujące" i "skręcające". W tym roku (31 maja - 2 czerwca 2016 r.) na naszym kolektywnym stoisku wystawiło się 15 firm-członków PIKS. Ponadto pierwszego dnia Targów odbyła się - organizowana we współpracy z Instytutem Badawczym Dróg i Mostów - konferencja "Stalowe czy betonowe drogowe obiekty mostowe?", której celem było porównanie konstrukcji mostowych ze stali z konstrukcjami betonowymi (żelbetowymi i sprężonymi).

Jak wiadomo, stal i beton są od dziesięcioleci powszechnie stosowane w mostownictwie, ale obiekty z nich wykonywane mają swoją specyfikę, o której mówiliśmy na konferencji.

Dlatego uważam, że targi "Autostrada Polska" są dla nas i naszych członków najważniejsze. Na drugim miejscu ustawiłbym targi BUDMA, a następnie ITM, bo PIKS nie skupia zbyt wielu firm "mechanicznych".

Z kolei organizowana w sierpniu Konferencja Techniczna PIKS koncentruje się na zagadnieniach o dużym dla branży znaczeniu technicznym, biznesowym i integracyjnym, a odbywający się w październiku Kongres PIKS adresowany jest do kadry menedżerskiej firm. Do udziału w tych imprezach jako prelegentów zapraszamy przedstawicieli innych branż, np. energetyków.

Przez 18 lat był pan Prezesem PIKS-u, a od 2,5 roku jest Dyrektorem Generalnym Izby. Co pan uznałby za swój największy osobisty sukces, a co traktuje jako porażkę?


- Jedno i drugie przede mną.

Główne kierunki działań Izby w przyszłości?


- Systematyczne zwiększanie liczby członków, by maksymalna część istotnego potencjału tej branży była z nami. Odwiedzanie naszych firm, gdyż - o czym już mówiłem - bardzo to pomaga w kontaktach, po prostu - zbliża.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: K. Heidrich, PIKS o dwudziestoleciu działalności Izby

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!