Wyniki aluminiowej grupy są nieco gorsze niż przed rokiem, ale zgodne z prognozami.
Na poziom przychodów pozytywnie wpłynął wolumenowy wzrost sprzedaży oraz konsolidacja Metalplastu Złotów. Negatywnie zadziałało umocnienie złotego. Z kolei czysty zarobek Kęt pogrążył wzrost zadłużenia (a konkretnie wzrost kosztów odsetkowych) i ujemne różnice kursowe.
— Drugi kwartał powinien być znacząco lepszy pod względem przychodów, co przy zachowaniu marż powinno mieć też pozytywny wpływ na zysk netto — mówi Adam Piela, dyrektor finansowy giełdowej spółki.
Kęty są zadowolone z wyniku segmentu opakowań giętkich — sprzedaż wzrosła o 16 proc. w porównaniu z I kw. 2007 r.
— Skupiliśmy się na rozwoju technologicznym, co przynosi rezultaty. Pozyskaliśmy nowych klientów, m.in. z Rosji i Holandii — mówi Dariusz Mańko, prezes Kęt.
O 13,5 proc. mniejsze przychody niż przed rokiem zanotowano w segmencie wyrobów wyciskanych.
— Powód jest jeden: wysoka baza. Początek ubiegłego roku był bardzo dobry — tłumaczy Dariusz Mańko.
Zaszkodził też mocny złoty. Prezes dodaje jednak, że w II kw. spodziewa się 20-procentowego wzrostu przychodów tego segmentu w porównaniu z I kw. Kęty postawią też na produkcję wyżej przetworzonych wyrobów, m.in. dla branży motoryzacyjnej, gdzie mają szansę osiągnąć wyższe marże. Nadal będą też szukać okazji do przejęcia zagranicznej firmy.
— Mamy ambicję, by rodzima spółka uczestniczyła w budowie polskich drapaczy chmur — mówi Dariusz Mańko o perspektywach segmentu usług budowlanych oraz systemów aluminiowych.
W I kw. sprzedaż fasad i rolet wzrosła o blisko 6 proc. w porównaniu z takim samym okresem 2007 r. W usługach zanotowano 2-procentowy wzrost. O 68 proc. poprawiła się sprzedaż w segmencie okuć budowlanych, ale głównie dzięki konsolidacji Metalplastu Złotów (biznes podstawowy wzrósł o niemal 11 proc.).
Rynek spokojnie podszedł do raportu kwartalnego Kęt — kurs w trakcie sesji zmieniał się w niewielkim stopniu.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Kęty liczą na lepszy kwartał