- Wciąż jesteśmy przesłuchiwani w sprawie letniego dwugodzinnego protestu w spółce. Zarząd uważa, że musimy ponieść odpowiedzialność, mimo że wszystko było w zgodzie z prawem – mówi nam poseł lewicy Ryszard Zbrzyzny związany z KGHM.
- O niczym takim nie może być mowy wszystko odbyło się w zgodzie z prawem. Jesteśmy jako organizatorzy przesłuchiwani, ale nie ma podstaw ku jakimkolwiek zarzutom – mówi nam Zbrzyzny.
Tymczasem zdaniem związkowców zarząd ścigając ich naruszył prawo. Nie wypłacił im tzw. czternastki.
- Sprawę będzie rozpatrywał sąd pracy. Uważamy, że spółka powinna wypłacić związkowcom całość poborów. Jesteśmy przekonani, że będzie to musiała zrobić i to z odsetkami – mówi Zbrzyzny.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: KGHM nadal ściga związkowców, a ci nie pozostają dłużni