KGHM od początku roku dał na warszawskiej giełdzie prawie 65 proc. zysku. Miedziowy koncern w ostatnich miesiącach był zdecydowanym liderem wśród spółek zaliczanych do prestiżowego indeksu WIG20. Na początku stycznia za akcje KGHM płacono 28 zł, na piątkowej sesji było to ok. 46 zł. W tym samym czasie indeks stracił ok. 17 proc.
Zwłaszcza, że firma nie tak dawno "pochwaliła się" fatalnymi wynikami za czwarty kwartał - zysk 253,3 mln zł okazał się ponad trzy razy niższy, niż w każdym z pozostałych kwartałów zeszłego roku. Cena miedzi jest tak niska, że trudno mieć nadzieję, iż w tym roku KGHM zaprezentuje jakieś fajerwerki.
Jakby tego było mało, największy związek zawodowy Polskiej Miedzi dał zarządowi dwa tygodnie na podniesienie płac w tym roku. W innym razie nie wyklucza nawet strajku. Przypomnijmy, że kilkanaście dni temu zarząd KGHM poinformował o zamrożeniu tegorocznych płac. Każdy dzień strajku oznaczałby dla firmy 20 mln zł strat - wyjaśnia dziennik.
Jak to możliwe, że inwestorzy nie widzą tych wszystkich ryzyk? Póki co zainteresowanie akcjami KGHM podbija stale rosnąca cena miedzi. Od początku roku notowania tego surowca podskoczyły o mniej więcej 25 proc. To oczywiście nie przekłada się bezpośrednio na zysk firmy, ale daje jej pewną poduszkę bezpieczeństwa. Nawet przy obecnych, wysokich kosztach wydobycia miedzi, firmie nie będzie groziła utrata tzw. progu rentowności. Warto też pamiętać z jak koszmarnie niskiego poziomu KHGM startował do tegorocznego odbicia - pod koniec listopada cena spadła do 20 zł za akcję, gdy jeszcze rok temu płacono 100 zł, a w szczycie hossy - 120 zł - wylicza "GW".
Ale mimo wszystko wydaje się, że jeśli cena miedzi na światowych giełdach nie będzie dalej rosła w szybkim tempie, to i dla akcji KGHM na warszawskiej giełdzie wkrótce nadejdą gorsze czasy.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: KGHM zwyżkuje na przekór wszystkim