- Pracujemy nad warunkami ugody. Chcemy odsprzedać nasze udziały w XR Ropczyce partnerowi. Droga likwidacyjna byłaby dłuższa i kosztowniejsza, nie wspominając o arbitrażu - powiedział w rozmowie z "Parkietem" Józef Siwiec, prezes Zakładów Magnezytowych Ropczyce.
- Partner już dawno zadeklarował, że odkupi nasze udziały, ale dzieje się to "w stylu chińskim", czyli ze zwłoką. Nie potrafię więc powiedzieć, kiedy ta sprawa się zakończy. Pewnym usprawiedliwieniem mogą być poważne kłopoty zdrowotne, które miał niedawno właściciel chińskiej spółki - powiedział "Parkietowi" prezes Siwiec.
W II kwartale segment ogniotrwały wyszedł na zero. W poprzednich okresach, przy obrotach na poziomie 50 mln zł, wyniki mocno się wahały: od 0,2 tys. zł w IV kwartale do 6,1 mln zł w III kwartale - przypomniał "Parkiet".
- Pomijając zdarzenia jednorazowe, można stwierdzić, że wynika to wprost ze specyfiki ciężkiej branży. Walczymy z konkurencją, która ma charakter globalny. Naszymi kontrahentami są również globalne koncerny, co powoduje, że nasza pozycja negocjacyjna nie jest najmocniejsza - powiedział "Parkietowi" Józef Siwiec. - Generalnie, II kwartał jest najsłabszy w roku dla segmentu ogniotrwałego, głównie z powodu sezonowości popytu u odbiorców z branży cementowo-wapienniczej. Tym razem zaszkodziły nam dodatkowo niekorzystne relacje kursowe. Zmieniamy walutę kontraktów z dolarów na euro - dodał.
Jak powiedział "Parkietowi" prezes Siwiec, nastąpił również "irracjonalny" wzrost cen surowców. Jego zdaniem sytuacja może się poprawić w III i IV kwartale, ponieważ firma ma zgromadzone pewne zapasy, co przy wciąż rosnących cenach poprawi wynik. - Również obserwując stan zamówień na sierpień możemy mieć nadzieję, że w całym roku osiągniemy dobry wynik - powiedział Józef Siwiec.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: "Lekkie" wyjście Ropczyc z chińskiego rynku