Producenci samochodów często przechwalają się nowymi rozwiązaniami, że na przykład zmniejszyli masę samochodu w celu obniżenia emisji CO2. Uzyskują to przez zastosowanie cieńszych blach stalowych o wysokiej granicy plastyczności lub zastosowanie blach ze stopów aluminium, magnezu czy nawet tytanu. Im mniejsza grubość złącza, tym niższy koszt procesu spawalniczego. Jeśli cena rynkowa samochodu wynosi na przykład 100 tysięcy złotych, koszt produkcji to 40-50 tysięcy złotych. Zysk jest dzielony między wszystkich - producentów i pośredników - mówi w rozmowie z portalem WNP.PL prof. Andrzej Klimpel z Politechniki Śląskiej, ekspert branży spawalniczej.
- Prof. Klimpel wskazuje, że między innymi przemysł stoczniowy stosuje nowoczesne technologie spawalnicze.
- W tym przypadku to konstruktorzy zleceniodawcy narzucają warunki technologiczne i jakościowe. Stocznia zdobywa kontrakt, a zleceniodawca często ustala nawet firmę prowadzącą w jego imieniu kontrolę jakości.
- Tematyka rozwoju branży spawalniczej omawiana będzie w trakcie Nowy Przemysł Expo, które odbędzie się w dniach 26-28 września 2018 roku w Międzynarodowym Centrum Kongresowym w Katowicach.
KOMENTARZE (3)
Do artykułu: Lżejszy samochód to mniej CO2? Tak, ale w rzeczywistości chodzi o coś innego