- Taki typ wodowań to już rzadkość, a to na dodatek jest ostatnie - mówią stoczniowcy i zachęcają do udziału w sobotniej uroczystości
- Taki typ wodowania, gdy statek schodzi do wody rufą z pochylni, to już rzadkość - mówi Zbigniew Roszkowski, kierownik Zakładu Montażu Kadłubów.
Obecnie statki budowane są najczęściej w suchym doku, do którego na koniec powoli nalewana jest woda. "Wodowanie" to często ochlapanie kadłuba wodą z wiaderka.
Jak mówią stoczniowcy "Gazecie" to ostatni statek Stoczni Szczecińskiej Nowa.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Ostatnie takie wodowanie?