Mimo presji producentów na podwyżki cen, pojawiły się przesłanki hamujące ten trend. Rynek rozwija się wolniej niż przewidywano. Na prawdziwy wzrost trzeba będzie poczekać do połowy przyszłego roku - uważa Robert Wojdyna, prezes Konsorcjum Stali.
- Zapanowała na nim dziwna niepewność. Z jednej strony są starania hut o podniesienie cen, z drugiej duża wstrzemięźliwość odbiorców, którzy nie chcą tych podwyżek akceptować. Nie wiadomo, czy wzrostowy trend cenowy się nie cofnie. Dystrybucja trochę więc żyje obawą, w którą rozwinie się sytuacja.