Pięć firm wyraziło zainteresowanie prywatyzacją Stoczni Szczecińskiej Nowa.
Poinformował o tym Paweł Brzezicki, prezes Agencji Rozwoju Przemysłu – donosi Gazeta Wyborcza. Jakie to firmy - dowiemy się, być może, jeszcze w październiku.
Gotowe jest tzw. memorandum informacyjne, czyli szczegółowe dane na temat kondycji stoczni. - Dokumenty pobrało pięciu potencjalnych inwestorów. Paweł Brzezicki nie chciał jednak zdradzić, jakie firmy przymierzają się do kupna stoczni, ani nawet z jakich krajów pochodzą. - Myślę, że wszystko jasne powinno być jeszcze w październiku, kiedy potencjalni inwestorzy po zapoznaniu się z memorandum zadeklarują, czy dalej są stocznią zainteresowani - mówił Brzezicki.
Nie ma jednak co liczyć na zakończenie prywatyzacji szczecińskiej stoczni jeszcze w tym roku. Według Brzezickiego transakcja będzie czasochłonna, bo wymagająca m.in. zgody wydane przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta czy też Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Finału można spodziewać się dopiero wiosną.
Według prezesa podstawowa działalność stoczni - budowa statków, będzie utrzymana. - A na miejscu zamkniętej w połowie 2009 r. pochylni Wulkan będzie można budować duże konstrukcje stalowe.
Na razie stocznia próbuje renegocjować kontrakty zawarte z armatorami kilka lat temu. Osłabienie dolara i wzrost cen stali spowodowały, że budowa zamówionych wtedy statków jest teraz dla stoczni nieopłacalna.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Prywatyzacja stoczni Nowa nie w tym roku