Polska Żegluga Morska podpisała z Funduszem Rozwoju Spółek porozumienie o współpracy z Morską Stocznią Remontową Gryfia – poinformował w Szczecinie minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Marek Gróbarczyk. Ma to spowodować m.in. na szybszą budowę promów dla polskich armatorów.
- "Mamy opóźnienie, ale jesteśmy już w stu procentach za wszystko odpowiedzialni jako ministerstwo i to jest dla nas najważniejszy cel" - powiedział Gróbarczyk.
- "Standardowo od projektu technicznego do projektu roboczego jest sześć miesięcy. W tym samym czasie jednak będziemy dokapitalizowywać stocznię, wykonywać tam niezbędne inwestycje" - mówił Marian Krzemiński z Funduszu Rozwoju Spółek.
- Zapewnił, że przygotowywany będzie też plan zatrudnienia.
Przedwstępne porozumienie, poza "intensyfikacją programu budowy promów dla polskich armatorów" zakłada też stworzenie linii usług instalacji oczyszczania spalin i instalacji oczyszczania wód balastowych. Szczegółowy kształt porozumienia ma zostać wypracowany w najbliższych tygodniach.
"Następuje ścisła koordynacja i współpraca. To, że w Gryfii trzeba zrobić bardzo dużo, jeśli chodzi o restrukturyzację, nie jest żadną tajemnicą, w związku z tym PŻM, który chce mieć swoją stocznię, jeśli chodzi o współpracę i wyłączność, dostał zadanie w ramach reorganizacji, ale i daleko idącej współpracy" - powiedział w poniedziałek podczas briefingu prasowego po konferencji "Rozwój przemysłu stoczniowego w Polsce" Gróbarczyk.
Minister zaznaczył, że chodzi też o przyspieszenie prac związanych z promem ro-pax, pod budowę którego stępkę położono w czerwcu 2017 r. Powiedział, że opóźnienia wynikają m.in. ze "współpracy stoczni z projektantami".
Szef resortu gospodarki morskiej zaznaczył, że sprawniejszą budowę ma zapewnić m.in. nadzór właścicielski ministerstwa nad stoczniami - Szczecińską i MSR Gryfia (wcześniej nadzór nad nimi sprawowało Ministerstwo Obrony Narodowej). "Mamy opóźnienie, ale jesteśmy już w stu procentach za wszystko odpowiedzialni jako ministerstwo i to jest dla nas najważniejszy cel" - powiedział Gróbarczyk.
"Prom buduje się z projektu roboczego, mamy w tej chwili etap projektu technicznego, który będzie stanowił podstawę do projektowania projektu wykonawczego" - powiedział dziennikarzom Marian Krzemiński z Funduszu Rozwoju Spółek. Dodał, że zaangażowane zostaną firmy lokalne.
"Standardowo od projektu technicznego do projektu roboczego jest sześć miesięcy. W tym samym czasie jednak będziemy dokapitalizowywać stocznię, wykonywać tam niezbędne inwestycje. W pierwszej kolejności (będzie to) ciąg spawania płatów, który jest tam niezbędny. Będziemy poprawiać infrastrukturę techniczną i przygotowywać plan zatrudnienia (…) Będziemy się starali, aby w tym roku rozpocząć już budowę kadłuba na podstawie dokumentacji roboczej" - powiedział Krzemiński.
Stępkę pod budowę promu typu ro-pax dla PŻB położono 23 czerwca 2017 r. Budową promu zajmuje się Morska Stocznia Remontowa Gryfia na terenie Szczecińskiego Parku Przemysłowego, który zmienił nazwę i obecnie działa pod nazwą Stocznia Szczecińska. W lipcu ub. r. poinformowano, że proces projektowania promu uległ wydłużeniu przez wprowadzenie do niego istotnych zmian. Z tych informacji wynikało także, że prom dla PŻB ma być gotowy na przełomie 2020 i 2021 r.
Polska Żegluga Morska to największy polski armator i jeden z większych w Europie. Posiada 61 statków. Podstawową działalnością przedsiębiorstwa jest przewóz ładunków masowych.
Morska Stocznia Remontowa Gryfia powstała w wyniku połączenia dwóch zakładów, które od września 2013 r. prowadzą działalność operacyjną jako jedna spółka. Stocznia posiada dwa zakłady produkcyjne - w Szczecinie i Świnoujściu. Oferuje usługi w zakresie remontów, przebudowy i budowy nowych jednostek, produkuje też konstrukcje stalowe offshore.
KOMENTARZE (3)
Do artykułu: Przyspieszy budowa promów dla polskich armatorów. Jest umowa