- KGHM ma taką nadpłynność finansową, że nie powinien jej jeszcze zwiększać. Wydaje mi się błędem, że spółka dysponując takimi zasobami gotówki, jeszcze chce je zwiększać - mówi portalowi wnp.pl poseł SLD Ryszard Zbrzyzny.
- Ale sęk w tym, że zysk ten w połowie będzie pochodził ze sprzedaży aktywów telekomunikacyjnych. Nie widzę powodu, żeby to robić - uważa poseł.
Jego zdaniem zwiększenie płynności finansowej spółki jest na rękę największemu akcjonariuszowi firmy (MSP ma nieco ponad 30 proc. akcji miedziowego potentata). - Nie chodzi mi wyłącznie o dywidendę. Pojawiają się informacje, że MSP będzie chciało zachęcić KGHM do inwestycji w inne spółki - mówi Zbrzyzny.
Jakie?
- Głośno mówi się o spółkach energetycznych. Pojawiły się także informacje o możliwości zakupu przez KGHM Zakładów Górniczo-Hutniczych Bolesław w Bukownie. Nie bardzo widzę celowość tej inwestycji - dodaje Zbrzyzny.
Jak podkreśla, zarząd KGHM powinien wykorzystać koniunkturę na zwiększenie mocy produkcyjnych. - I to nie poza granicami kraju, ale w Polsce. Niepokoi mnie fakt, że KGHM już piątą część miedzi produkuje ze złomu - podkreśla Zbrzyzny.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: R. Zbrzyzny, SLD: KGHM to nie bankomat do wyciągania kasy