Nawet 14 mln zł zysku i wprowadzenie inwestorów do Odlewni - to plany prezesa Rafametu. Pomogą w tym pieniądze z nowej emisji.
Zdaniem Ireneusza Celi, prezesa Rafametu, raport za trzeci kwartał będzie dobry, a ostatnie trzy miesiące roku przyniosą przełom. Prognoza na 2007 r. mówi o blisko 2 mln zł zysku. Kluczem na tym etapie jest uzdrowienie kontrolowanej w 100 proc. Odlewni. Tam sytuacja była paradoksalna. Mimo że na rynku trudno złożyć zamówienie na odlewy, firma sprzedawała wyroby poniżej cen rynkowych.
- W czerwcu renegocjowaliśmy większość kontraktów, podnieśliśmy ceny o blisko 40 proc. Nikt z klientów nie protestował - tłumaczy w dzienniku prezes.
Dlatego poprawę w Odlewni będzie widać od razu. W czwartym kwartale i w przyszłym roku przyjdzie natomiast czas na rezultaty restrukturyzacji samego Rafametu. Prezes szacuje, że grupa będzie szybko w stanie osiągnąć 130- -140 mln zł sprzedaży rocznie, przy 10-procentowej rentowności. To daje nawet 14 mln zł czystego zysku.
Do tego potrzebne są jednak pieniądze z nowej emisji. Zapisy w ramach wykonywania prawa poboru będą przyjmowane od 21 do 28 września. Spółka chce uzyskać 43 mln zł, które pójdą na zakup i renowacje maszyn oraz spłatę zobowiązań - czytamy w "Pulsie Biznesu".
Prezes planuje też wprowadzenie inwestorów do Odlewni: branżowego albo graczy giełdowych. Spółka zależna mogłaby zadebiutować na rynku New Connect, zyskując przynajmniej 20 mln zł. Duże jest też podobno zainteresowanie samym Rafametem.
O możliwość kupna akcji pytają zarówno krajowe fundusze emerytalne, jak i firmy z Rosji, Francji czy Czech. Tu jednak decyzja należy do głównego akcjonariusza - Agencji Rozwoju Przemysłu, która kontroluje prawie 47 proc. kapitału.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Rafamet liczy zyski