Sąd Okręgowy w Gdańsku utrzymał we wtorek w mocy wyrok sądu niższej instancji uniewinniający syndyka masy upadłościowej Stoczni Gdańskiej, oskarżonego o wyrządzenie zakładowi szkody majątkowej. Wyrok jest prawomocny.
"Od początku twierdziliśmy, że Andrzej Wierciński jest niewinny. I choć proces ten trwał długo (od 2002 r. - PAP), to dobrze, że sprawiedliwości stało się w końcu zadość" - powiedział PAP po decyzji Sądu Okręgowego obrońca syndyka, Tomasz Kopoczyński.
Wyrok uniewinniający Wiercińskiego i Kolasę zapadł w lutym 2007 r. przed Sądem Rejonowym w Gdańsku. Sąd ten uznał m.in., że większość dokumentów zgromadzonych w 21 tomach w tej sprawie przez prokuraturę jest nieprzydatna, a w zarzutach prokuratury panuje "totalny bałagan terminologiczny". Odwołanie od tego wyroku złożyła prokuratura.
Oskarżała ona syndyka także o to, że "pod pozorem sprzedaży" Stoczni Gdańskiej oddał Trójmiejskiej Korporacji Stoczniowej (którą utworzyły Stocznia Gdynia i spółka Evip Progress) 74 hektary stoczniowych gruntów. Według prokuratury, grunty te powinny być osobno sprzedane i - gdyby tak się stało - syndyk uzyskałby z ich sprzedaży ponad 47 mln zł.
Wiercińskiemu zarzucano też, że za jego zgodą korporacja kupiła stocznię wraz z jej pieniędzmi na koncie, które powinny trafić do wierzycieli upadłego zakładu, a nie do kupującego Stocznię Gdańską.