XVI Europejski Kongres Gospodarczy

Transform today, change tomorrow. Transformacja dla przyszłości.

7-9 MAJA 2024 • MIĘDZYNARODOWE CENTRUM KONGRESOWE W KATOWICACH

  • 18 dni
  • 20 godz
  • 40 min
  • 54 sek

Sprzedaż stoczni może nie pokryć wierzytelności

Sprzedaż stoczni może nie pokryć wierzytelności
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Stocznie ze Szczecina i Gdyni mają ponad tysiąc dostawców i kooperantów. Nie wiadomo, czy zdołają odzyskać swoje pieniądze.

Komisja Europejska nakazała stoczniom ze Szczecina i Gdyni zwrot pomocy publicznej. Decyzja wejdzie w życie w czerwcu przyszłego roku i praktycznie nikt nie ma wątpliwości, że konieczność oddania pieniędzy oznacza bankructwo zakładów - przypomina portal forsal.pl. Według wyliczeń UOKiK Szczecin powinien oddać 500 mln zł. W przypadku Gdyni nie jest to jasne (według UOKiK, Gdańsk i Gdynia dostały 1 mld zł pomocy i spierają się o to, jakie kwoty której stoczni przypadły).

Najwięksi dostawcy zakładów nie przejęli się złą sytuacją swoich kontrahentów.

- Stocznie nie zalegają z płatnościami dla nas, a umowy są realizowane - mówi Bolesław Januszkiewicz, rzecznik firmy H. Cegielski, która produkuje silniki okrętowe.

Także zakłady energetyczne, sprzedające prąd stoczniom, twierdzą, że wszystkie płatności są realizowane na bieżąco.

Nie wiadomo jednak, czy w takiej sytuacji są pozostałe firmy kooperujące z zakładami ze Szczecina i Gdyni.

Dostawców Stoczni Gdynia jest około 500 i są to firmy zarówno z kraju, jak i zagranicy. Przy budowie statków kooperowało z nią 28 przedsiębiorstw. Z kolei Szczecin w ubiegłym roku kupował materiały i wyposażenie statków od około 720 firm. W tym roku na liście jej dostawców znalazło się 450 firm, a usługi świadczyło stoczni ok. 70 firm. Łącznie wszystkie te firmy zatrudniają kilka razy więcej osób niż same stocznie.

Nie wiadomo, ile pieniędzy zakłady ze Szczecina i Gdańska są winne swoim dostawcom. W październiku tego roku szacowano, że łączne zadłużenie Stoczni Gdynia wynosi 1,2 mld zł, a Stoczni Szczecińskiej - ok. 0,4 mld zł. W tych kwotach zawierają się jednak również długi wobec ZUS i innych instytucji państwowych.

Ratunkiem dla wierzycieli ma być wyprzedaż majątku stoczni. Trafi on w ręce nowych właścicieli, co pozwoli zachować miejsca pracy, zaś wpływy z wyprzedaży zostaną przeznaczone na spłatę długów.

- To, w jakiej części wierzytelności zostaną spłacone, zależeć będzie od wpływów ze sprzedaży majątku - mówi Maciej Wewiór, rzecznik resortu skarbu.

- Teraz trwa szacowanie konkretnych części majątku stoczni. Jeśli dla wszystkich nie starczy, to trudno - dodaje.

Maciej Wewiór powiedział, że kolejność spłaty długów będzie inna, niż wynika z prawa upadłościowego. Nie chciał jednak powiedzieć, jaka będzie to kolejność.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

SŁOWA KLUCZOWE I ALERTY

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Sprzedaż stoczni może nie pokryć wierzytelności

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!