Starania o maksymalne odchudzenie samochodu powodują, że rośnie w nim udział materiałów innych niż stal. Branża stalowa nie składa jednak broni, podkreślając m.in. że emisje zaoszczędzone dzięki lżejszym materiałom są mniejsze, niż emisje konieczne do wyprodukowania tych materiałów.
Producenci aluminium zakładają znaczny wzrost wykorzystania tego materiału w motoryzacji, ze względu na stałe dążenie do redukcji emisji dwutlenku węgla, co najłatwiej osiągnąć zmniejszając wagę samochodu, a przez to ilość paliwa, jaką trzeba spalić do poruszania go. To duże wyzwania zwłaszcza dla amerykańskiej motoryzacji, która przez lata przyzwyczajała swoich klientów do wielkich, mocnych, ale i paliwożernych silników. – Do roku 2025 producenci w zasadzie muszą zmniejszyć o połowę spalanie swoich aut, porównując z rokiem 2012 - mówi Brad Davey, szef marketingu ArcelorMittal North America Flat Rolled. Lekkość konstrukcji musi jednak iść w parze z bezpieczeństwem konstrukcji, Branża stalowa podkreśla, że pod tym względem materiały, które starają się wyprzeć stal z samochodów mają zwykle gorsze właściwości. Zwykle, bo dotyczy to aluminium i magnezu, ale już wzmacniane włóknem węglowym tworzywa CFRP są sztywniejsze, ale tylko przy zachowaniu pewnych warunków. Oznacza to, że dla osiągnięcia tej samej sztywności, jaką daje stal trzeba wykorzystać grubsze elementy z aluminium czy magnezu. Z tego powodu redukcja wagi jest, jak podkreśla Eurofer, zwykle mniejsza od oczekiwanej, a w niektórych wypadkach efekt może być nawet przeciwny - element z lżejszego metalu będzie musiał być na tyle grubszy, że w efekcie cała część będzie cięższa niż gdyby wykonano ją ze stali.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa
regulamin.
Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Stal bardziej przyjazna dla środowiska niż lekkie stopy