Od początku roku stal używana na budowach zdrożała o ponad 20 proc. Stal zbrojeniowa i blachodachówka mogą być jeszcze droższe, bo podwyżki wprowadzili producenci głównych surowców używanych do produkcji.
Jeśli ceny zostaną podniesione zbyt wysoko, to, podobnie jak w ubiegłym roku, może się uaktywnić import. Rok temu importerzy sprowadzili duże ilości stali z Łotwy, a przede wszystkim z Turcji.
Podobnie jak pręty drożeć może też blacha używana jako pokrycie dachowe. Blacha wytwarzana jest z rudy żelaza, a ta w ostatnim roku zdrożała o 65 proc. Podwyżkę tej skali zaakceptowali już producenci stali, którzy podpisali długookresowe umowy na dostawy rudy żelaza. Wiadomo już, że ArcelorMittal od lipca podnosi ceny blach białych o 150 euro na tonie. Podwyżki planują też brytyjscy producenci blach. Jest kwestią czasu, że ten wzrost przełoży się na podwyżki cen blach dachowych na naszym rynku. Prognozy mówią, że w przyszłym roku ceny rudy żelaza wzrosną o kolejne 10 proc., a w roku 2010 o 5 proc. - czytamy w dzienniku
- Stal podrożała i według naszych prognoz już nie będzie tańsza - powiedział Jerzy Podsiadło, wiceprezes ArcelorMittal Poland.
Z kolei Jerzy Bernhard, prezes Stalprofilu, prognozuje, że wkrótce na naszym rynku cena tony prętu ożebrowanego wzrośnie nawet do 2,7 tys. zł. Cena stali musi drożeć choćby z powodu limitów emisji CO2, które na kraje członkowskie nakłada Komisja Europejska. Do 2013 roku nasz przemysł musi ograniczyć emisje o 30 proc., to z kolei musi spowodować podwyżki cen stali.