Efektywność, rynek i konkurencja, ale przede wszystkim wymagania środowiskowe - oto główne bodźce inwestycji w polskim hutnictwie. Ekologiczne normy wyprzedzają jednak postęp technologiczny...
Czysty biznes
Z industrialnego punktu widzenia do najważniejszych należy dyrektywa o emisjach przemysłowych (IED, czyli Industrial Emissions Directive), która w Polsce weszła w życie jesienią 2014 roku, dając hutom cztery lata na dostosowanie ich instalacji do wymogów tzw. najlepszych dostępnych technik (BAT). Spełnienie wymogów tej dyrektywy wymusza duże, choć nie zawsze konieczne z punktu widzenia biznesu nakłady.
Zakres podejmowanych działań jest szeroki i wymaga modernizacji wielu obszarów, bo 48 proc. emisji związanych z produkcją stali to emisje niezorganizowane. Czyli te, które - upraszczając - dostają się do atmosfery nie przez kominy czy inne instalacje służące tylko do odprowadzania zanieczyszczeń. W przypadku wielkich pieców i stalowni niezorganizowane emisje pyłów to nawet dwie trzecie ogółu!
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Stal pod ciśnieniem