Stoczniowców jest za dużo

Stoczniowców jest za dużo
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Szansą Stoczni Szczecińskiej jest budowa statków na poziomie technicznym nieosiągalnym obecnie dla stoczni azjatyckich - mówi konstruktor statków Marek Nowak.

- Znakomitym przykładem jest Norwegia, gdzie buduje się specjalistyczne jednostki do szeroko rozumianej eksploatacji i rozpoznania złóż ropy i gazu wydobywanych z dna morza. Te statki, ze względu na nasycenie techniką, ale też i duże na nie zapotrzebowanie, osiągają bardzo wysokie ceny. Budujące je norweskie stocznie zatrudniają po kilkuset wysoko kwalifikowanych fachowców i świetnie sobie radzą. Znaczna część pracujących tam specjalistów to byli pracownicy polskich stoczni. Można znaleźć stocznię, w której udział polskiej załogi sięga 80 proc. - powiedział w wywiadzie dla szczecińskiego dodatku "Gazeta Wyborczej" Marek Nowak, jeden z najbardziej znanych polskich projektantów statków, który pracował w szczecińskiej stoczni od 1970 do 2006 r.

Są też przykłady, że i budowa stosunkowo prostych kontenerowców może być opłacalna - mówił Nowak. - Dzieje się tak w całkowicie odnowionych, a właściwie zupełnie nowych stoczniach dawnego NRD, budujących kontenerowce o wielkościach zbliżonych do tych, które buduje stocznia w Szczecinie. To jednak zasługa świetnej organizacji pracy, stosowania podczas budowy najnowszych wysoko wydajnych technologii łącznie z tym, że cały statek budowany jest w zakrytej hali. W efekcie wydajność pracy jest nieporównywalnie wyższa niż w stoczniach polskich. W Szczecinie nie ma ani tak zaawansowanych technologii, ani wydajności. Nie ma co gorsza na to wszystko środków. Firma zatrudniająca ponad 4 tys. osób i budująca dwa statki na pół roku nie ma szans wyjść na plus. W okresie prosperity, w latach 90. ta sama stocznia, z niewiele większą załogą budowała 22 statki w roku.

A jak powinny wyglądać polskie stocznie w przyszłości? Zdaniem Nowaka w samej stoczni nie może byc tylu tysięcy ludzi. Nowoczesne stocznie tylu osób po prostu nie zatrudniają. Jak tłumaczy Nowak potrzebne też będą ogromne inwestycje, poczynając od podstawowych narzędzi, a kończąc na skomplikowanym, specjalistycznym i przez to drogim wyposażeniu. Niezbędna jest również zmiana mentalności kadry zarządzającej i wszystkich pracowników, którzy powinni poczuć, że to ich zakład i że ich płaca zależy od wydajności pracy.

×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

SŁOWA KLUCZOWE I ALERTY

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Stoczniowców jest za dużo

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!