Sąd oddalił zażalenie spółki Moris, utrzymując tym samym w mocy wynik przetargu na Walcownię Blach Grubych Batory. Moris musi zapłacić wylicytowaną kwotę lub zrezygnować z przejęcia zakładu i stracić 2 mln zł wadium.
Przetarg na Walcownię Blach Grubych Batory był jednym z najdziwniejszych przejęć. W przetargu startowały dwie firmy - Moris i Euroserwis II, jedna ze spółek grupy Węglokoksu, który od dawna zapowiadał chęć przejęcia walcowni i umieszczenia jej w strukturach formowanej grupy Śląskich Hut Stali. Obie firmy zadeklarowały cenę minimalną wyznaczoną przez syndyka na 23,748 mln złotych. W licytacji, która nastąpiła potem więcej zaoferowali przedstawiciele firmy Moris. Euroserwis II zatrzymał się na kwocie 25,1 mln zł netto, a Moris zaoferował 26 mln zł. Prawnik Węglokoksu wniósł o odrzucenie oferty Morisa za względu na to, że radca prawny firmy jest także zastępcą syndyka masy upadłościowej WBG. Sąd uznał jednak, że przetarg był jawny, wszystkie informacje tak samo dostępne dla wszystkich, więc pozycja zastępcy syndyka nie dawała żadnych przywilejów zwycięzcy przetargu. Podstawowym kryterium była cena i tu Moris dał więcej.