Urzędy skarbowe nie są zainteresowane ściganiem przestępców, tylko ściąganiem należności podatkowych, więc jest ryzyko, że mechanizm solidarnej odpowiedzialności będzie wykorzystywany do egzekwowania od uczciwych przedsiębiorców zaległości oszustów - uważa Tomasz Milas, członek Polskiej Unii Dystrybutorów Stali.
Zdaniem Tomasza Milasa perspektywa wprowadzenia solidarnej odpowiedzialności może być przerażająca, bo może oznaczać chęć przerzucenia na uczciwie działające firmy strat fiskalnych spowodowanych nieuczciwością innych firm. Spółka TM Steel, której był prezesem, miała już kiedyś problemy z tego powodu. Okazało się, że kontrahent deklarujący wywóz stali za granicę sprzedał ją na krajowym rynku. - Towar nie wyjechał z kraju, więc Urząd Skarbowy stwierdził, że nie należy mi się zerowa stawka VAT, lecz 22 proc. (sprawa dotyczy okresu, kiedy stawka VAT wynosiła jeszcze wtedy 22 proc.). Urząd naliczył mi taką stawkę i to ja zapłaciłem podatek za nieuczciwą firmę. Nikogo nie obchodziło, że kontrahent przed transakcją na piśmie poświadczał, że towar jest przeznaczony na eksport – mówi Tomasz Milas, dodając że zaskarżył kontrahenta. Proces trwa.
Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: T. Milas, TM Steel: solidarnej odpowiedzialności można się bać