To oczywiste, że nie powtórzy się hossa z końca ubiegłego roku, kiedy rosło zapotrzebowanie na wyroby stalowe, a wraz z nim także ceny - mówi dla portalu wnp.pl Tomasz Milas, prezes zarządu TM Steel.
- Na pewno mamy do czynienia ze spowolnieniem gospodarki i to coraz bardziej jest widoczne na rynkach stali. To powoduje, że dystrybutorzy ostrożniej podchodzą do zakupów i rezygnują z zapasów. To oczywiste, że nie powtórzy się hossa z końca ubiegłego roku, kiedy rosło zapotrzebowanie na wyroby stalowe, a wraz z nim także ceny. Trzeba zatem przygotować się na trudniejsze czasy, kiedy może się zdarzyć, że sukcesem będzie zarobienie na koszty. I choć większość firm dystrybucyjnych ma się całkiem nieźle, z całą pewnością nie należy oczekiwać takich zysków na koniec roku, jak to miało miejsce w poprzednim roku.