Prezesi KGHM podejmą rozmowy o podwyżkach z miedziową Solidarnością, która ogłosiła spór zbiorowy. W minionym tygodniu związkowcy odmówili negocjacji, oburzeni, że na spotkanie w sprawie podwyżek zamiast wiceprezesów dotarli tylko dyrektorzy.
Zarząd stara się załagodzić sprawę. Chce się spotkać w najbliższy piątek. - Związkowcy mogą liczyć, że w spotkaniu weźmie udział któryś z członków zarządu - zapowiada Monika Kowalska, rzeczniczka KGHM.
Stanowisko zarządu jednak się nie zmieniło - nie planuje podwyżek w tym roku. Spełnienie postulatu płacowego, czyli 200 zł podwyżki, kosztowałoby 150 mln zł rocznie.
Zdaniem Tomasza Krukowskiego, analityka Deutsche Banku, prezesi nie powinni ulegać presji załogi. - Wynagrodzenia są na wysokim poziomie, a rekordowych zysków nie należy się spodziewać. Pozycja negocjacyjna zarządu wydaje się mocniejsza - mówi "Pulsowi Biznesu" analityk.
Średnia płaca w KGHM w 2007 r. wyniosła 7842 zł - przypomina "Puls Biznesu".
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Trudne rozmowy w KGHM