W ubiegły czwartek (6.09) minął termin, do którego udziałowcy Stoczni Gdańsk mieli podjąć decyzję w sprawie prywatyzacji stoczni. Wcześniej ISD Polska, który należy do Związku Przemysłowego Donbasu, zaproponował zwrot udzielonej pomocy publicznej w zamian za przejęcie kontroli nad stocznią.
- Nie wiem, dlaczego ARP opóźnia prywatyzację - rozkłada ręce Jacek Łęski, rzecznik prasowy ISD Polska.
Obecnie do ukraińskiej spółki należy 5 proc. udziałów stoczni. - To, że ARP blokuje przyjęcie aktywów, jest dla nas zupełnie niezrozumiałe. Nie potrafię podać konkretnej przyczyny, dlaczego nadal się zwleka z transakcją. Tym bardziej, że mieliśmy już wcześniejszą zgodę Agencji na kupno udziałów, a teraz nastąpiła nagła zmiana decyzji - opowiada o przebiegu kontrowersyjnej inwestycji Jacek Łęski.
Według przedstawiciela ukraińskiej spółki propozycja ISD Polska dla Stoczni Gdańsk jest atrakcyjna. W przypadku objęcia pozostałych udziałów Związek Przemysłowy Donbasu nie zmniejszyłby mocy produkcyjnej stoczni, czego żąda Komisja Europejska.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Ukraińskie inwestycje w Stocznię Gdańsk