Na rynku dystrybucji stali zapowiada się walka o marżę. Nie o rynek, bo ten jest już od dawna podzielony i uporządkowany - mówi dla portalu wnp.pl Robert Wojdyna, prezes Konsorcjum Stali w trakcie Europejskiego Kongresu Gospodarczego 2012 w Katowicach.
- Pierwsze połowa tego roku, choć jeszcze nie zakończona, może być trochę zaskakuje. Wszyscy liczyli, że wraz z początkiem roku inwestycje infrastrukturalne - realizowane głównie pod kątem Euro 2012 - ruszą pełną parą. Tak się jednak nie dzieje. Wprawdzie inwestycje nie zostały zaprzestane, nie widać jednak większego natężenia prac.
Głównym powodem jest brak finansowania. Pieniądze, także unijne, płyną coraz mniejszym strumieniem. Samorządy inwestują w niewielkim stopniu.
Nie jestem jednak pesymistą zakładającym, że po Euro wszystkie inwestycje staną w miejscu. Być może chwilowy zastój stworzy okazję do uporządkowania planów. Nie chodzi przecież o to, by wszystko robić tak po polsku, czyli szybko i byle jak. Może warto poczekać.
Wiadomo, że wiele inwestycji zostało przełożonych na drugie półrocze tego roku. Może zatem ten rozwój nie będzie tak dynamiczny, jednak co najważniejsze - inwestycje nie zostaną zatrzymane. Być może nastąpi spadek konsumpcji stali, ale nie należy tego faktu utożsamiać z recesją.
Jakich zmian należy oczekiwać na rynku dystrybucji stali?
- Na pewno dominującym kierunkiem okaże się specjalizacja i głębokie przetwórstwo. Zapewne nie wszyscy gracze odnajdą się w nowych realiach rynku. Być może część firm wypadnie z rynku. Małym firmom, które nie dysponują centrami serwisowymi i nowoczesnym parkiem maszynowym i które nie oferują zaawansowanych usług trudno będzie przetrwać na rynku w obliczu rosnącej konkurencji. Trudno będzie im rywalizować z potężnymi koncernami stalowymi. Jednak w niszowych segmentach te same firmy mogą znaleźć swoje miejsce i działać efektywnie.
Czy rosnąca konkurencja wymusi konsolidację rynku dystrybucji?
- Moim zdaniem z pewnością przyspieszy ten proces. Konsolidacja nabierze tempa. Firmy będą zainteresowane budową silnych grup, gdyż to zapewni im konkurencyjność. Na rynku dystrybucji stali zapowiada się bowiem walka o marżę. Nie o rynek, bo ten jest już od dawna podzielony i uporządkowany. Klienta będzie można pozyskać oferując atrakcyjną cenę i zaawansowane usługi. Małym firmom, jeśli odstąpią od konsolidacji, coraz trudniej będzie sprostać tym wyzwaniom.
Renata Dudała
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: W dystrybucji stali dominować będzie specjalizacja i przetwórstwo