Klamka zapadła. Siemianowicką walcownię czeka upadłość likwidacyjna. Podatnicy nie będą tym zachwyceni. Spółki skarbu państwa utopiły setki milionów, których nie odzyskają.
- Jest to upadłość likwidacyjna. Zapoznaję się z sytuacją majątkową firmy. Dopiero za miesiąc możemy porozmawiać o moich konkretnych planach - mówi Jan Czyszczoń, syndyk masy upadłościowej WRJ.
Wczoraj został zabezpieczony majątek zakładu: maszyny, urządzenia oraz dokumenty. Według naszych informacji, syndyk w ciągu kilku miesięcy wystawi walcownię na sprzedaż, by mieć na spłatę wierzycieli. Długi WRJ sięgają 0,5 mld zł - czytamy w "Pulsiei Biznesu".
Upadłość likwidacyjna WRJ to dobra wiadomość dla inwestorów, którzy mogą kupić walcownię bez długów oraz ryzyka zwrotu pomocy publicznej. Za ile? Tego na razie nie wiadomo. Kto? Dwa lata temu rosyjski koncern TMK oferował 37,5 mln EUR (140 mln zł) za przejęcie zakładu w przypadku upadłości likwidacyjnej. Czy nadal będzie zainteresowany jego przejęciem?
- Nie wiem, ponieważ założona dwa lata temu spółka TMK Inwestycje, która miała kupić walcownię, przestała działać. Projektem zajmował się Wasilij Makarow, ale już nie pracuje w TMK - wyjaśnia Jerzy Markowski, były członek rady nadzorczej TMK Inwestycje.
Upadłość jest chyba jedyną możliwością wejścia Rosjan do zakładu. Skorzystała z niej niedawno spółka zależna Siewierstalu, przejmując Technologie Buczek - przypomina "Puls Biznesu".
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Walcownia Rur Jedność definitywnym bankrutem