Konsolidacja zakładów przetwórstwa hutniczego jest wciąż jednym z priorytetów Węglokoksu. Jestem przekonany, że kiedy spotkamy się za rok Śląskie Huty Stali będą liczyły więcej niż 3 podmioty - powiedział Krzysztof Mikuła, wiceprezes Węglokoksu ds. grupy kapitałowej podczas sesji „Hutnictwo stali: przetwórstwo, rynek, dystrybucja” na tegorocznym Europejskim Kongresie Gospodarczym w Katowicach.
- Cały czas intensywnie pracujemy. W ostatnim roku dostaliśmy jednak lekcję pokory, ponieważ okazało się, że posiadane przez nas aktywa wymagają znacznie większego zaangażowania, niż pierwotnie planowaliśmy - powiedział Krzysztof Mikuła i dodał, że firma musiała skoncentrować się najpierw na hutach, które już posiada: Łabędy i Pokój.
Oba zakłady są w kompletnie innej sytuacji. - Huta Łabędy ma dobrą sytuację finansową i dobry core business, choć trochę schodzący. Największym wyzwaniem stojącym przed Hutą Łabędy jest mocne wejście na rynek rurowy. Mamy znakomitą nową instalację, teraz poświęcamy czas na zapewnienie jej obłożenia - powiedział Krzysztof Mikuła.
W Hucie Pokój sytuacja znacznie trudniejsza. Mikuła przypomniał, że z zakładu w całkowicie legalny sposób (opcje, agresywna polityka dywidendowa) wypompowano 320 mln złotych, których dziś hucie brakuje, np. na kapitał obrotowy. Zakład jest dodatkowo obciążony kredytem, co jeszcze bardziej ściska nożyce różnicy między kosztem wsadu, w ceną gotowego wyrobu.
- Wdrożyliśmy program naprawczy, który mam nadzieję uda nam się przeprowadzić. Widzimy przyszłość dla huty, która ma dobry produkt i wciąż dobrą pozycję na rynku, choć chwilowo była ona zachwiana przez brak kapitału obrotowego, który powodował, że nie była w stanie realizować zamówień. Musimy ciężko pracować - powiedział Krzysztof Mikuła i dodał, że hutę czeka bardzo trudny rok.
Trzecim kierunkiem działania Węglokoksu jest Walcownia Blach Grubych Batory. - Złożyliśmy ofertę kupna, mamy pomysł na nową działalność dla Batorego i nadzieję, że przy pomocy partnerów publicznych, którzy mają większe pieniądze niż Węglokoks, uda nam się te pomysły zrealizować - powiedział Mikuła.
Zaznaczył, że Węglokoks ma listę akwizycji, o której jeszcze nie może mówić mówić. - Jestem jednak przekonany, że kiedy spotkamy się za rok to SHH będą miały więcej niż 3 podmioty. Projekt jest jak najbardziej aktualny, ale musimy uderzyć się w piersi: byliśmy trochę zbyt optymistyczni - podsumował Krzysztof Mikuła. Jego zdaniem projekt ma wszelkie szanse powodzenia, bo zakłady dysponują odpowiednimi produktami, są na nie nabywcy i jest doświadczenie w produkcji.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Węglokoks: wciąż chcemy tworzyć Śląskie Huty Stali