Przygotowania do rozruchu pieca nr 2 po przerwie serwisowej zakończyły się eksplozją. Niektóre urządzenia zostały uszkodzone, ale nie został ranny żaden z pracowników, nie zanotowano także przedostania się do atmosfery żadnych gazów.
Jan Baca, rzecznik słowackiego US Steel potwierdził, że wystąpił „problem techniczny” podczas rozruchu pieca. - Nikt nie został ranny i mieszkańcy okolicznych gmin nie byli zagrożeni. Wewnętrzny monitoring nie wykrył żadnych wycieków gazu – powiedział Jan Baca.
W styczniu w tym samym zakładzie miała miejsce eksplozja rur odprowadzających gazy z pieca nr 3. Wówczas także nie było ofiar a gaz nie przedostał się do atmosfery.