Wyłudzanie VAT zagraża polskiemu hutnictwu

Wyłudzanie VAT zagraża polskiemu hutnictwu
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Oczekujemy, że rząd do końca miesiąca zdecyduje się na wprowadzenie zasady odwróconego naliczania VAT. Policja i kontrola skarbowa mimo starań nie będą w stanie poradzić sobie z procederem wyłudzania tego podatku – mówi Dariusz Marchewka, wiceprezes i dyrektor finansowy ArcelorMittal Warszawa.

Jak poważny jest obecnie problem wyłudzania podatku VAT?

- W tej chwili obejmuje około 45 proc. rynku, czyli na 2 tony prętów żebrowanych jedna jest sprzedawana z pominięciem podatku VAT. Uczciwi producenci i dystrybutorzy nie mogą konkurować na rynku z nieuczciwymi firmami. Szacujemy, że proceder wyłudzania VAT uszczupla wpływy do budżetu o co najmniej 270 milionów zł rocznie, a niektóre szacunki wykazują nawet ponad 400 mln zł..

Dziwne, że rząd jest tak opieszały. Huty produkujące pręty żebrowane mają już w tej chwili nóż na gardle. Nasze przedsiębiorstwa generują straty. Dzieje się tak nie dlatego, że jesteśmy branżą nienowoczesną, niedopasowaną kosztowo. Polskie Hutnictwo jest obecnie jednym z najnowocześniejszych na świecie, w branżę zainwestowano w ostatnich kilku latach ponad 7 mld złotych, sam tylko ArcelorMittal ponad 5 mld zł. Niestety nieuczciwe środowisko biznesowe zagraża egzystencji hut. Nasze centrale nie będą bez końca dopłacać do naszej działalności. Musimy coś zrobić i to szybko. Oczekujemy, że do końca lutego Ministerstwo Finansów przedstawi plan wyeliminowania tego procederu.

To brzmi tak, jakby obecnie nikt nic z tym nie robił …

- Przeciwnie, walkę z tym zjawiskiem podjęto bardzo szybko. W ramach Hutniczej Izby Przemysłowo – Handlowej zaczęliśmy działać w końcu 2011 roku, kiedy zauważyliśmy, że coś dziwnego dzieje się na rynku. Spotykaliśmy się m.in. z przedstawicielami Urzędu Kontroli Skarbowej, policji i prokuratury, przygotowując dla nich prezentacje i szkolenia, wskazujące jak można walczyć z tym procederem i wyłapywać nieuczciwe firmy.
W naszym przekonaniu te służby podejmują odpowiednie działania. Widzimy to choćby po skali zapytań, jakie w tego typu sprawach od nich otrzymujemy. Mimo to zjawisko absolutnie nie maleje, tylko narasta.

Problem polega na tym, że nielegalne transakcje są dokonywane głównie przez bardzo wiele małych podmiotów, które są zakładane na okres trzech – czterech miesięcy. Kupują stal importowaną bez podatku VAT, sprzedają ją i likwidują się bez odprowadzania do urzędu skarbowego należnego VAT-u. Według nas wyłapanie tych firm jest rzeczą niemożliwą. Policja czy urzędy skarbowe nie są w stanie tego zjawiska opanować.

Jakiego rozwiązania oczekujecie?

- Naszym zdaniem najlepszym, sprawdzonym już w wielu krajach sposobem jest zastosowanie tzw. odwróconego naliczania podatku VAT. W tym układzie nie dochodzi do przepływu pieniądza z tytułu VAT w całym łańcuchu pośredników, tylko na końcu tego procesu. To skuteczne rozwiązanie, które sprawdziło się już także w Polsce. Podobny problem przez 7 lat nękał segment handlu złomem. Wprowadzenie zasady odwróconego VAT wyeliminowało go natychmiast. Szkoda, że dopiero po 7 latach, podczas których Skarb Państwa ponosił straty. Działając szybciej, można było te straty znacznie ograniczyć.

Od jak dawna segment stali zbrojeniowej boryka się z tym problemem?

- Zjawisko wyłudzania VAT na różnych produktach istniało od początku działania ustawy o VAT i pewnie będzie zawsze. Jest jednak kwestia skali. Kiedy dotyczy do 5% proc. obrotu to nie zaburza całości rynku. Kiedy jednak obejmuje połowę obrotu to rynek zostaje całkowicie zdestabilizowany. Skalę wyłudzeń udało się dość dokładnie poznać i zmierzyć dzięki działaniom Hutniczej Izby Przemysłowo – Handlowej i badaniom firmy Ernst and Young. Jeżeli konsumpcja w Polsce wynosi około 1,3 mln ton, to co najmniej 0,6 mln ton stanowią pręty sprzedane poza systemem podatku VAT. To skala zjawiska w latach 2011 i 2012, przy czym rok 2012 był znacznie gorszy od poprzedniego. Wcześniej proceder nie występował na tak dużą skalę.

Zadziwiająco zbiegło się w czasie z likwidacją tego procesu w handlu złomem, jakby przestępcy wyparci z jednego rynku przenieśli się na inny...

- Odwrócony VAT w przypadku złomu wprowadzono w kwietniu 2011 roku, a problem wyłudzeń tego podatku w handlu prętami zbrojeniowymi zaczął narastać lawinowo od drugiego półrocza 2011 roku. Pręty żebrowane to produkt, na którym się robi duże obroty, ale marże są niskie. Cała marża na prętach żebrowanych to w dobrych czasach ok. 10 proc., a w złych, pokryzysowych czasach, jakie mamy od roku 2009 nawet poniżej 5 proc. Obecnie mamy dużą nadprodukcję stali i jest znacznie ostrzejsza konkurencja.

Firmy, które nie płacą podatku VAT zarabiają nieuczciwie 23 proc. od obrotu na skradzionym podatku VAT. Mogą więc sobie pozwolić na obniżanie ceny netto o np. 5 proc i tym samym zabierają zamówienia producentom i uczciwym firmom dystrybucyjnym, mając wciąż w kieszeni 18% marże. Nie można uczciwie z tym zjawiskiem konkurować. To interes może nawet lepszy niż handel narkotykami.

Czy pręty zbrojeniowe są ważnym elementem waszej produkcji?

- Mówimy o produkcie, który w ArcelorMittal Warszawa stanowi ok. 40 proc. produkcji, a u kolegów z CMC Zawiercie i Celsy Ostrowiec jeszcze więcej. Stracony wolumen trzeba czymś zastąpić, żeby móc wykorzystywać moce produkcyjne. W przypadku kapitałochłonnych zakładów, takich jak huty, poziom ich wykorzystania jest bardzo ważny. Huta nie może produkować poniżej 80 proc. wykorzystania mocy produkcyjnych, bo ma wówczas zbyt wysokie koszty. Jeżeli tracąc rynek prętów zmniejszamy wolumen produkcji o 40 - 50 proc. to musimy to czymś zastąpić. Czym? Od kryzysu w roku 2009 na rynku stali na całym świecie mamy nadprodukcję. W Europie stosunek zainstalowanych mocy produkcyjnych do konsumpcji stali jest najgorszy. W Polsce także mamy problem nadprodukcji. Moce produkcyjne były instalowane przed kryzysem, więc są znacznie wyższe niż obecna konsumpcja stali. Znalezienie produktu, który zastąpiłby pręty w takim wolumenie, w jakim są produkowane, jest w zasadzie niemożliwe. Na rynku stali nie ma obecnie wolnych nisz.

Czym grozi utrzymanie obecnej sytuacji?

- W pierwszym rzędzie ograniczeniem zatrudnienia, zamykaniem poszczególnych linii produkcyjnych, a w dalszej perspektywie zagraża nawet istnieniu zakładów. W przypadku redukcji zatrudnienia mówimy w pierwszej fazie o ok. osiemset do tysiąca osób we wszystkich 3 zakładach produkujących ten wyrób, a w przypadku upadłości o ok. trzech tysiącach osób zatrudnionych w Hutach. W Hucie ArcelorMittal Warszawa jest zatrudnionych około 800 pracowników bezpośrednio w zakładzie i w spółkach świadczących dla nas usługi pracy. Dodatkowo wiele osób jest zatrudnionych w innych biznesach żyjących ze współpracy z Hutą, więc liczbę zwalnianych trzeba pomnożyć przez trzy lub nawet cztery, bo tak się liczy wielkość branż pośrednich. Zatem mówimy o łącznej liczbie ok. 9 tysięcy osób, których miejsca pracy są zagrożone. Dla takich miast jak Ostrowiec Świętokszyski czy Zawiercie to prawdziwy dramat. Również w Warszawie, gdzie sytuacja na rynku pracy jest stosunkowo najlepsza, trudno będzie znaleźć szybko zatrudnienie dla 2 tys. osób. Dzielnica Bielany z pewnością by to odczuła bardzo boleśnie.

Wprowadzenie oczekiwanych przez was zmian w prawie zajmie jednak kilka miesięcy...

- Możemy przetrwać jeszcze jakiś czas mimo strat i podtrzymywać zatrudnienie, nie podejmować żadnych gwałtownych, desperackich kroków. Nasi właściciele się na to zgodzą, jeżeli przedstawimy im konkretny sposób i termin rozwiązania problemu. Co innego czekać kilka miesięcy wiedząc, że rząd wystąpił do Komisji Europejskiej o zgodę na wprowadzenie odwróconego VAT, ale ta procedura kilka miesięcy trwa, a co innego bez perspektyw poprawy sytuacji trwać w zawieszeniu, czekając nie wiadomo na co. Taki stan trwa już półtora roku i cierpliwość central koncernów jest wyczerpana. W naszej firmie pod koniec stycznia już nastąpiło czasowe zawieszenie produkcji na dwóch wydziałach. Na razie było to średnio 10 dni, ale to sygnał, że sytuacja jest rzeczywiście dramatyczna. My nie żądamy dotacji, dofinansowania branży. Chcemy normalności w obrocie gospodarczym.

×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Wyłudzanie VAT zagraża polskiemu hutnictwu

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!