Producent profili szykuje się do akwizycji i zwija interes na Ukrainie
Sugeruje to, że na produkcji i sprzedaży profili Yawal chce w 2008 r. zarobić minimum 15 mln zł. Ostateczne zyski netto, z racji sprzedaży akcji Pagedu, mogą znacznie się różnić.
Szacunki prezentowane przez prezesa dotyczą tego, co Yawal może osiągnąć we własnym zakresie. Liczby nie uwzględniają akwizycji, na którą spółka zbiera właśnie pieniądze w drodze oferty publicznej. Ma ona przynieść blisko 70 mln zł. Do przejęcia wytypowany jest jeden podmiot, będący obecnie pod kontrolą banku. Na decyzję w sprawie jego sprzedaży Yawal poczeka do czerwca przyszłego roku - czytamy w "PB".
Cel akwizycji ma blisko 100 mln zł rocznych przychodów i z powodu wysokiej amortyzacji wykazał tylko 2 proc. rentowności w zeszłym roku, ale w tym wskaźnik podskoczy już pewnie do 4 proc.
Yawal prawdopodobnie zrezygnuje jednak z produkcji na Ukrainie. Co prawda trzeci kwartał wypadł tam w okolicy zera, ale wyniki w kolejnych okresach stoją pod znakiem zapytania.
- Tak jak to było wcześniej, na tym rynku chcemy się ograniczyć tylko do działalności handlowej. Na Ukrainie trudno robi się interesy - tłumaczy w dzienniku Piotr Knapiński.
Prezes prowadzi już rozmowy w sprawie sprzedaży ukraińskiego majątku.